Nowe drogi na osiedlu
(fot. fot. Wojciech Waloch)
- Jakiś czas temu poruszaliście sprawę zrywania nawierzchni drogi w Witnicy, spowodowanej złym wykonaniem - przypomina w liście elektronicznym do "GL" czytelnik przedstawiający się jako Daniel. - Podobnie ma się sytuacja w Nowogrodzie na osiedlu Zatorze, tylko że nie ma komu się zająć tą sprawą.
Zwróciliśmy się z prośbą o wyjaśnienia do wiceburmistrza TadeuszaGrotkiewicza, który dla jasności sprawy przedstawił krótką historię tego miejsca. Otóż obecne, polskie Zatorze (po lewej stronie drogi wyjazdowej w kierunku Krzywańca, za torem Zielona Góra - Żary), zostało zbudowane po wojnie na terenie przedwojennego osiedla pracowników miejscowej fabryki zbrojeniowej. Zachowała się specyfika tego miejsca.
- W latach 40. i 50. osiedle zostało rozebrane niemal w 90 proc., a materiały rozbiórkowe wykorzystano przy odbudowie stolicy, Wrocławia, Poznania - opowiada wiceburmistrz. - Pozostały tylko betonowe drogi, przy których w następnych latach ludzie zaczęli stawiać swoje domki. Jednak w ostatnim czasie samorząd wziął się za budowę nowych dróg na tym osiedlu, a także na osiedlu Winiary.
Była to spora inwestycja, która kosztowała 4,7 mln zł i została zrealizowana w ostatnich miesiącach br. w ramach tzw. schetynówek. Dzięki temu połączono drogami osiedlowymi - bo taka jest zasada finansowania schetynówek - trzy najważniejsze trakty przebiegające przez miasto: drogę krajowej nr 27 do Żar (ul. Żarska), drogę wojewódzką 289 w kierunku Lubska (ul. Pocztowa) oraz drogę powiatową nr 1140F do Krzywańca (ul. Generała Waltera).
Najmniejsze w Polsce?
(fot. fot. Wojciech Waloch)
Z danych urzędu miejskiego wynika, iż na osiedlach położono łącznie 4,16 km nawierzchni asfaltowej, a do tego ułożono 10 tys. mkw. chodników. Chodzi o ulice: Drzewną, Winiary, Dolinę Zieloną, Wojska Polskiego, Spacerową, Tamę Kolejową, Gajową, Łąkową, Myśliwską, Bukową, Willową, Jodłową, Dębową, Topolową, Akacjową, Świerkową, Sosnową.
- Ul. Tama Kolejowa była wcześniej drogą gruntową, a teraz ma nawierzchnię asfaltową wraz z chodnikiem - podkreśla T. Grotkiewicz i odpowiada na zarzuty czytelnika. - Niektóre inne ulice miały jednak nawierzchnię ze wspomnianych płyt betonowych, zresztą starych i popękanych, wyszczerbionych. Ale przy budowie nowych nic się nie zmarnowało, nawet beton się przydał i został przez nas wykorzystany. Pojawiła się specjalna maszyna, która betonowe płyty zutylizowała na gruz, a ten był używany jako podbudowa do kolejnych ulic.
A sprawa" chyba najmniejszego ronda w Polsce", jak je określa Daniel? - Nie zawrócimy na nim nawet autem osobowym - zapowiada czytelnik. Oczywiście podjęliśmy się sprawdzenia tej sugestii. Pierwsze rondo w mieście powstało na Zatorzu, u zbiegu ulic Tama Kolejowa, Łąkowa, Gajowa i Myśliwska. Jest rzeczywiście niewielkie, ale samochód osobowy okrąża je bez problemu. Gorzej ma kierowca np. wielkiego pojazdu gospodarki komunalnej w Zielonej Góry. - Na tym rondzie nie da się zawrócić - mówią jego koledzy z komunalki wykonujący akurat jakieś prace. - Nie wiadomo po co to w ogóle zbudowali...
- Rondo służy głównie jako spowalniacz ruchu, tak to wymyślił projektant - wyjaśnia wiceburmistrz. Choć wielkiego ruchu na osiedlu nie ma, a w czasie naszej wizyty pojawiły się może dwa pojazdy. W tym jeden po prostu przejechał rondo przez środek...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?