Nawet kilkaset osób na dobę umiera w Rosji z powodu koronawirusa. Władze nie planują jednak w tej dramatycznej sytuacji wprowadzać lockdownu w całym kraju. Powód? Wrześniowe wybory są ważniejsze niż wskaźniki infekcji i zgonów.
Tylko Moskwa poszła za przykładem Izraela i zakazuje mieszkańcom stolicy wstępu do barów i restauracji bez okazania dowodu szczepienia lub wyzdrowienia z Covid-19. Władze miasta zezwoliły na korzystanie przez wszystkich klientów z letnich tarasów tylko do 12 lipca. Stolica Rosji zaczęła wymagać od mieszkańców okazywania kodu QR, który potwierdza, że jest się zaszczepionym przeciwko Covid-19, niedawno uzyskano negatywny wynik testu na obecność wirusa lub jest się ozdrowieńcem. Tylko tacy mają wstęp do barów i restauracji. Do tej pory wydano tylko 2,5 miliona przepustek na 12 milionów mieszkańców stolicy Rosji. Jeden z wysokich urzędników mówi, że miasto może rozszerzyć ten system zakazów na sklepy, lokale rozrywkowe i transport publiczny. Inne regiony też nakładają restrykcje, aby wywierać presję na ludzi do zaszczepienia się.
Sytuacja w Rosji jest coraz gorsza. Notuje się rekordowe liczby zgonów z powodu COVID-19. Przeciążone są znów szpitale, każdej doby przybywa ponad 20 tys. nowych zakażeń, najwięcej od stycznia. To wariant Delta jest w dużej mierze odpowiedzialny za odrodzenie się pandemii i budzi obawy o osłabienie kruchego ożywienia gospodarczego Rosji.
Putin broni środków, które mają powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa, ostrzegając, że to jedyny sposób na uniknięcie lockdownu w całym kraju. Pomimo tego, że Rosja jest jednym z pierwszych krajów, które ogłosiły masowe szczepienia przeciw Covid-19, tylko 10 proc. populacji jest w pełni zaszczepione. Rośnie niechęć wobec czterech produkowanych w kraju szczepionek. Dla porównania całkowicie jest już zaszczepionych 35 proc. mieszkańców Unii, 47 proc. Stanów Zjednoczonych i połowa w Wielkiej Brytanii.
- W środku pandemii, z nowymi i niebezpiecznymi szczepami, próba ochrony obywateli ma sens – mówi Arthur Caplan, profesor etyki medycznej w New York University School of Medicine. Władze mają do odegrania rolę w narzucaniu wymagań dotyczących szczepień. To ograniczenie wolności, ale trzeba jasno powiedzieć, że ci, którzy nie chcą się zaszczepić, ograniczają możliwości korzystania z lokali czy na przykład wyjazd na wczasy zagraniczne.
Polityka rosyjska odzwierciedla rosnący nacisk na zachęcanie do szczepień w innych częściach świata. Unia Europejska uruchomiła cyfrowy certyfikat umożliwiający swobodne podróżowanie w obrębie wspólnoty z dowodem szczepienia, zaświadczeniem o przejściu choroby lub negatywnym wynikiem testu na obecność koronawirusa. Testy na COVID-19 są coraz bardziej dostępne i tańsze, a nawet bezpłatne w wielu krajach, co jest częścią strategii szybkiego wznowienia działalności gospodarczej. Testowanie w Rosji nadal jest drogie.
Podczas gdy w Izraelu rząd przez kilka miesięcy na początku roku wprowadził „zielony paszport” ograniczający wjazd do dzielnic rozrywkowych dla zaszczepionych i wyleczonych z COVID, Putin zostawił wolną rękę lokalnym urzędnikom. To oni egzekwują ograniczenia i wydają nakazy wymagające od milionów ludzi, aby się zaszczepili. - Jest wielu ludzi, którzy są przeciwni szczepieniom – mówi Aleksiej Makarkin, zastępca dyrektora Centrum Technologii Politycznych w Moskwie.
We wrześniu w Rosji odbędą się wybory parlamentarne. Poparcie dla partii rządzącej wynosi27 proc., najniższy poziom od 2013 roku, według najnowszego sondażu niezależnego Centrum Lewady.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?