Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosyjski przedsiębiorca: część mojej ojczyzny atakuje, zabija, torturuje, gwałci i wyśmiewa inną część mojej ojczyzny

Piotr Kobyliński
Piotr Kobyliński
48-letni przedsiębiorca został objęty dwiema sprawami karnymi dotyczącymi "dyskredytacji" rosyjskich sił zbrojnych
48-letni przedsiębiorca został objęty dwiema sprawami karnymi dotyczącymi "dyskredytacji" rosyjskich sił zbrojnych Fot: facebook.com/skurihindima
Dmitrij Skurichi, rosyjski przedsiębiorca, trafił do aresztu. Właściciel sklepu w rocznicę rosyjskiej inwazji opublikował swoje zdjęcie z plakatem "Wybacz, Ukraino" na tle swojego lokalu, na którym zamieścił między innymi nazwy zaatakowanych ukraińskich miast. Wszczęto wobec niego dwa postępowania karne dotyczące "dyskredytacji" armii.

Skurichin stał się znany, gdy na pawilonie, w którym mieści się jego sklep w miejscowości Russko-Wysockoje w obwodzie leningradzkim, namalował nazwy bombardowanych przez Rosjan miast ukraińskich i występował przeciwko ogłoszonej w Rosji częściowej mobilizacji. W związku z tym we wrześniu ubiegłego roku wszczęto wobec niego sprawę karną dotyczącą "dyskredytacji armii" rosyjskiej.

Skurichin „nie uważa Putina za prezydenta"

24 lutego br., w rocznicę napaści rosyjskiej na Ukrainę, przedsiębiorca opublikował swoje zdjęcie, na którym klęczy na śniegu przed swym pawilonem z plakatem: "Wybacz, Ukraino".

Już następnego dnia Skurichin został zatrzymany i umieszczony w areszcie śledczym; wszczęto wobec niego kolejne postępowanie - poinformowało BBC.

Teraz 48-letni przedsiębiorca jest objęty dwiema sprawami karnymi dotyczącymi "dyskredytacji" rosyjskich sił zbrojnych.

BBC nazywa Skurichina "jednym z najbardziej znanych aktywistów antywojennych w Rosji". Przy tym mężczyzna już wcześniej uczestniczył w różnego rodzaju protestach. Poglądy wyrażał otwarcie, np. namalował na swojej białej furgonetce hasło: "Powiedz Putinowi NIE", a do czapki dodał napis: "Nie uważam Putina za prezydenta".

Przekaz dojrzewał od 2014 r.

W 2009 roku Skurichin został radnym w swojej wsi. W 2014 roku w miejscowej prasie opisywał, jak odbywa się kupowanie głosów przed wyborami. Ponownie próbował sił w wyborach różnego szczebla, ale bez powodzenia.

Po aneksji Krymu przez Rosję w 2014 roku Skurichin napisał na swoim sklepie wielkimi literami hasło: "Pokój Ukrainie, wolność Rosji". Z biegiem czasu - jak zauważa BBC - napis stał się jeszcze bardziej aktualny. Jedna z pięciu córek Skurichina powiedziała dziennikarzom, że zdarzały się przypadki, gdy ludzie specjalnie przyjeżdżali obejrzeć ten napis albo sfotografować się na jego tle.

Gdy po napaści Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku przedsiębiorca zaczął dodawać na fasadzie sklepu hasła antywojenne, drzwi wejściowe budynku stały się swoistą "areną" polemiki na ten temat. Jednego dnia pojawiło się na nich hasło: "zdrajca"; kolejnego dnia - napis: "Dzięki, jesteś bohaterem".

Skurichin opublikował na swoim portalu społecznościowym post, w którym przyznał, że jego przekaz budził różne emocje.

Na początku wojny miejscowy powiedział mi, że zdradziłem ojczyznę. Potem byłem trochę zdezorientowany… - napisał. - Ale sprawa jest prosta - moją ojczyzną jest ZSRR! I okazuje się, że jedna część mojej ojczyzny atakuje, zabija, torturuje, gwałci i wyśmiewa inną część ojczyzny! Jak mogę być zdrajcą, jeśli staję w jej obronie najlepiej, jak potrafię?! - dodał przedsiębiorca.

Już w kwietniu 2022 roku Skurichin został ukarany grzywną za nagranie, na którym wypowiadał się przeciwko wojnie i wzywał Rosjan, by zatrzymali tę "dżumę". Wszczęto wobec niego wtedy sprawę administracyjną dotyczącą "dyskredytacji" armii. Przepisy, przyjęte specjalnie po inwazji, by karać protestujących, skonstruowano tak, że powtórne wykroczenie administracyjne w ciągu roku zostaje przekwalifikowane w sprawę karną. Tak właśnie stało się w przypadku Skurichina - podkreśla BBC.

Polecjaka Google News - Portal i.pl
od 16 lat

lena

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Rosyjski przedsiębiorca: część mojej ojczyzny atakuje, zabija, torturuje, gwałci i wyśmiewa inną część mojej ojczyzny - Portal i.pl

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska