Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rowerowe poselstwo dotarło do Wiednia

oprac. (dab)
Uczestnicy poselstwa pod klasztorem w Melk.
Uczestnicy poselstwa pod klasztorem w Melk. Organizatorzy
Kilkunastoosobowa grupa Lubuszan dotarła na jednośladach do stolicy Austrii. Dziś wezmą udział w happeningu na Praterze.

Lubuszanie wyruszyli z poselstwem w sobotę. Do granicy Austrii dojechali pociągiem, potem przesiedli się na rowery. Tak poselstwo relacjonuje jeden z jego uczestników Tomasz Betka;

Po noclegu w Linzu, w poniedziałek, cała grupa ponownie spotkała się z honorowym prezesem Związku Polaków w Górnej Austrii Krzysztofem Siewierskim - przewodnikiem i opiekunem Lubuszan w tej okolicy. Wspólnie z nim, uczestnicy "Poselstwa" udali się na jednośladach do hitlerowskich obozów śmierci do Gusen i Mauthausen.

W hołdzie bohaterom

Tam, przy symbolicznym "Grobie Polskiej Inteligencji" w Gusen II, delegacja - z burmistrzem Tomaszem Watrosem, senator Heleną Hatką i wspomnianym prezesem Siewierskim na czele - złożyła wieniec z biało-czerwonych róż oraz wstęgą z napisem "Bohaterom Lubuszanie". Ważny gest, zwłaszcza w tym strasznym dla Polski i świata miejscu, w którym zginęło prawie 30 tys. polskich więźniów.

Z Gusen, grupa udała się pod "Schody Śmierci" w pobliskim Mauthausen - jednym z największych obozów koncentracyjnych na terenie Austrii. Później, wspólnie z Krzysztofem Siewierskim, rowerzyści przeszli pod "Pomnik Polski" na terenie obozu. Chwilę później, trzeba się było pożegnać z naszym opiekunem, i udać się w dalszą podróż w kierunku Melk.

Tradycyjnie już, jak co roku, także i tym razem podczas podróży nie zabrakło strzelających gum i - na szczęście niegroźnych - wywrotek. "Dętki" łapali jeszcze inni rowerzyści, przebitej opony nie ustrzegł się nawet bus techniczny, Swoje robił zacinający deszcz, ale i tak - nic nie było w stanie zatrzymać lubuskiego peletonu.

Śladami króla Ryszarda

Wszyscy dotarli szczęśliwie do wyznaczonego celu. Poniedziałek zakończył się noclegiem w hotelu pod Melk - głównym punkcie wtorkowego "rozkładu jazdy" Rowerowego Poselstwa. Zanim jednak Lubuszanie dotarli do opactwa benedyktynów, obsługa miejscowego hotelu otrzymała od rowerzystów garść materiałów promocyjnych o Ziemi Lubuskiej. Wśród setek folderów leżących przy recepcji, te o naszym województwie, były jedynymi materiałami promocyjnymi o Polsce w tej części Austrii…

Później, cała grupa dojechała do Melk - największego, barokowego opactwa benedyktynów na świecie. Położony na wysokim wzniesieniu, potężny klasztor, zrobił wrażenie nawet na najbardziej wymagających. Co ciekawe, w bezpośrednich zabudowaniach Melk, mieści się dzisiaj szkoła. Sama część klasztorna to już przede wszystkim wielkie muzeum, z przepięknym, prawdziwie barokowym kościołem św. Piotra i Pawła.

Po drodze do Wiednia, rowerzyści odwiedzili jeszcze Krems - słynącego głównie ze, znajdującego się nieopodal, zamku Durnstein, w którym więziono pod koniec XII wieku Ryszarda Lwie Serce, wracającego z nieudanej wyprawy krzyżowej. Zresztą, krajobrazowo, "austriacka" część "Poselstwa" jest - w zgodnej opinii uczestników - najciekawsza ze wszystkich. Dunaj płynie bowiem w tej okolicy niesamowitą Doliną Wachau, a co kilka kilometrów, ze skalistych szczytów wyrastających znad rzeki, wyłaniają się ruiny średniowiecznych twierdz. Jednym słowem - Donauerweg, w całej swojej krasie i okazałości.

Finał w Wiedniu!

Późnym wieczorem, Lubuszanie dotarli szczęśliwie w okolice Pałacu Schonbronn w Wiedniu, gdzie mieści się wiedeńska baza "Poselstwa". Po ponad 300 km. przejechanych na "jednośladach" w ciągu trzech dni, rowerzystów czeka teraz "jeżdżenie miejskie". Obowiązków będzie jednak co nie miara, bo do czwartku delegacja spotka się między innymi: z polskim ambasadorem w Wiedniu, dyrektorem Polskiego Ośrodka Turystycznego i prezesem Związku Polskich Sportowców w Wiedniu. O obecności Lubuszan dowiedzą się również miejscowi Austriacy - na czwartek planowany jest specjalny happening na Praterze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska