(jac)
W poniedziałek, 25 kwietnia gubińscy policjanci otrzymali informację o skradzionym w Niemczech volkswagenie T5, który miał znajdować się na terenie miasta. Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania auta i osób odpowiedzialnych za kradzież.
Policjanci ustalili miejsce, gdzie mógł znajdować się bus. Po wejściu do pomieszczenia zastali zaskoczonego mężczyznę, który akurat demontował pojazd. W środku mundurowi znaleźli również części i narzędzia z innych serwisowych pojazdów, komputery samochodowe, opony, poduszki powietrzne oraz włączony zagłuszacz GPS.
40-letni mężczyzna został zatrzymany. Po przesłuchaniu usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem do pojazdu. Wobec sprawcy zastosowano dozór policyjny. Grozi mu kara od roku do 10 lat więzienia.
Przeczytaj też:Oszustwo na "policjanta". 84-latek mógł stracić oszczędności [WIDEO]
Policjanci ustalili miejsce, gdzie mógł znajdować się bus. Po wejściu do pomieszczenia zastali zaskoczonego mężczyznę, który akurat demontował pojazd. W środku mundurowi znaleźli również części i narzędzia z innych serwisowych pojazdów, komputery samochodowe, opony, poduszki powietrzne oraz włączony zagłuszacz GPS.
Policjanci ustalili miejsce, gdzie mógł znajdować się bus. Po wejściu do pomieszczenia zastali zaskoczonego mężczyznę, który akurat demontował pojazd. W środku mundurowi znaleźli również części i narzędzia z innych serwisowych pojazdów, komputery samochodowe, opony, poduszki powietrzne oraz włączony zagłuszacz GPS.
Policjanci ustalili miejsce, gdzie mógł znajdować się bus. Po wejściu do pomieszczenia zastali zaskoczonego mężczyznę, który akurat demontował pojazd. W środku mundurowi znaleźli również części i narzędzia z innych serwisowych pojazdów, komputery samochodowe, opony, poduszki powietrzne oraz włączony zagłuszacz GPS.