Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozbili rozlewnię alkoholu

Małgorzata Trzcionkowska 68 377 02 20 [email protected]
Tak mogły wyglądać skrzynki alkoholu wypakowane z dwóch tirów na lotnisku Wiechlice.
Tak mogły wyglądać skrzynki alkoholu wypakowane z dwóch tirów na lotnisku Wiechlice. Małgorzata Trzcionkowska
Do tajnej akcji Centralnego Biura Śledczego z Gorzowa Wielkopolskiego doszło w piątek 4 września, w Wiechlicach pod Szprotawą..

Funkcjonariusze dyskretnie zajechali na teren Lotniska Wiechlice. Pod adresem, który obserwowali już od dłuższego czasu znaleźli dwa tiry wypełnione skrzynkami z alkoholem. W każdym było po ok. 20 tys. litrów.
Okazało się, że na terenie Wiechlic została ulokowana nielegalna rozlewnia alkoholu, która została rozbita. Dwie osoby zostały zatrzymane, ale sprawa jest rozwojowa i nadal utrzymywana jest w głębokiej tajemnicy.

- W Wiechlicach na razie o tym jest cicho - twierdzi nasz informator. - Nie pokazał się też żaden oficjalny komunikat. Nie ma wielu miejsc, w których ktoś mógł prowadzić taką działalność, nie zwracając uwagi innych. To mogły być stare hangary lotnicze lub puste hale. To musiała być produkcja na dużą skalę, skoro wokół sprawy jest utrzymywana tak wielka tajemnica.

- Nie mogę odpowiedzieć na pytania, gdyż sprawę przejęło Centralne Biuro Śledcze Policji w Gorzowie Wielkopolskim - powiedziała nam podinspektor Sylwia Woroniec, oficer prasowy żagańskiej policji.

- Mogę jedynie potwierdzić, że takie zdarzenie miało miejsce - zaznacza Robert Horocz z biura prasowego CBŚP w Warszawie, który jednocześnie zastrzegł, że gospodarzem śledztwa jest Prokuratura Rejonowa w Żaganiu. Agnieszka Sobieszek, zastępca prokuratora rejonowego zapewniła mas, że nie zna szczegółów akcji, ponieważ była ona prowadzona przez CBŚP.

Skoro nie ma żadnych oficjalnych informacji, pozostają tylko przypuszczenia. Czy sprawa z Wiechlic łączy się z kradzieżą śmiertelnie trującego alkoholu metylowego na trasie Niemcy- Polska? 9 sierpnia z cysterny przemieszczającego się składu kolejowego ktoś skradł aż 1,3 tys. litrów metanolu. Brak stwierdził żarski odbiorca dostawy. W jednej z cystern był otwarty właz i znacznie mniej cieczy, niż w liście przewozowym. Po zważeniu cysterny okazało się, że brakuje 930 kg substancji.

Alkohol metylowy pachnie podobnie jak spirytus i ma piekący smak. Wypicie kilkunastu gramów może spowodować ślepotę lub nawet śmierć. Objawy towarzyszące zatruciu metylem to m.in. śpiączka mózgowa, ostra niewydolność nerek, ciężka kwasica metaboliczna i zaburzenia oddychania. Kilka lat temu w Cielmowie takim alkoholem zatruła się cała rodzina, która znalazła butelki na wysypisku śmieci. Prawie wszyscy, którzy wypili truciznę, zmarli.

Czy zatrzymane tiry z nielegalnym alkoholem przewoziły śmiertelną truciznę? Gdzie miały trafić zatrzymane przez CBŚP butelki? Czy miały zostać wysłane do sklepów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska