Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozbrajanie Concordii

Z Nafels <br>ROBERT GORBAT
Wczoraj o godzinie 21.30 zakończył się w szwajcarskim Nafels czwarty eliminacyjny pojedynek siatkarzy Stilonu w ramach Europejskiego Top Teams Cup. Pokonując miejscową Concordię, gorzowianie zapewnili sobie pierwsze miejsce w VII grupie i awans do ćwierćfinału.

CONCORDIA NAFELS - STILON GORZÓW 1:3 (25:20, 24:26, 20:25, 18:25)
CONCORDIA: Rivera, Chung, Meyer, Bossart, Heyer, Kobel, oraz Feuz (libero) i Huber.
STILON: Zajcew, Kobiałko, Olejnik, Wojczuk, P. Maciejewicz, Sienin, oraz R. Maciejewicz (libero), Kocik, Zwierko i Kowalczuk.
Sędziowali: Vicente Iannuzzi (Włochy) i Philipp Weinberg (ze Szwajcarii). Widzów: 650.
Szwajcarski zespół znajduje się w nieciekawej sytuacji, ponieważ 2 stycznia pracę w Concordii porzucił niespodziewanie trener polskiego pochodzenia Jerzy Strumiłło. Jego miejsce zajął młody Fin Marko Siivonen, który na ,, dzień dobry" wprowadził drużynę do pierwszej czwórki ekstraklasy i półfinału Pucharu Szwajcarii. Oczekiwał, że dobrą passę podtrzyma także w meczu ze Stilonem. Na nieszczęście fińskiego szkoleniowca i jego podopiecznych gorzowianie nie zdeprymowali się grą w małej, ciemnej, mierzącej zaledwie 9 metrów wysokości i posiadającej betonowe podłoże, hali. Zwyciężyli po półtorej godzinie gry, choć przez pierwsze dwie partie ich końcowy sukces stał pod dużym znakiem zapytania.
W pierwszym secie stilonowcy dali się zaskoczyć mocno bijącym ze skrzydeł Saschy Heyerowi i Meksykaninowi Gustavo Meyerowi, nie umieli także ominąć rąk dobrze blokującego Michaela Bossarta. W efekcie, choć wygrywali początkowo 10:9, rychło pozwolili rywalom objąć prowadzenie 13:10, a w końcówce nawet 21:16. Kropkę nad ,,i" postawił za drugim setbolem Portorykańczyk Victor Rivera, mocno uderzając z krótkiej.
W drugiej odsłonie zanosiło się na pewną wygraną gości, prowadzących 12:9 i 14:10. Wystarczył jednak moment przestoju naszych graczy, by gospodarze wyrównali na 16:16, a potem grali z nami w końcówce na przewagi. Pierwszego setbola mieli Szwajcarzy, lecz nie byli w stanie obronić ataku gorzowian. Co nie udało się gospodarzom, już za pierwszą próbą przyniosło sukces Polakom. Najpierw Meyer huknął w aut, w następnej akcji gorzowianie ,,zaczapowali" uderzającego z prawego skrzydła Heyera i na świetlnej tablicy pojawił się rezultat w setach 1:1.
To był przełomowy moment spotkania. W partiach nr 3 i 4 na boisku niepodzielnie rządzili już Edward Sienin i spółka. Gorzowianie odrzucili rywali od siatki stacjonarnymi, ale bardzo trudnymi technicznie serwisami, by następnie bezlitośnie zatrzymywać ich atak blokiem. Poza stanem 2:0 i 3:1 dla Concordii w trzeciej oraz 9:8 w czwartej odsłonie, przyjezdni cały czas prowadzili różnicą pięciu i więcej punktów. Trzeciego seta zakończył za trzecią próbą, najlepszy wczoraj na boisku, Sienin, zaś w czwartej awans gorzowian do kolejnej rundy pucharowych zmagań przypieczętował pięknym uderzeniem z podwójnej krótkiej Marcin Kobiałko.
Po ostatniej akcji stilonowcy odtańczyli dziki taniec radości, zaś obiektywna, szwajcarska publiczność owacją na stojąco pogratulowała gorzowianom awansu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska