Gorzowianki przystąpiły do tego spotkania w mocno rezerwowym składzie, gdyż trener postanowił oszczędzać siły kilku kluczowych zawodniczek na sobotni, bardzo ważny mecz z Ateną Poznań. We wczorajszym meczu jako pierwsze przed bramkową szansą stanęły w 5 min piłkarki Stilonu, jednak strzał Natalii Pisuli z 14 m w górny róg bramki miał za mało mocy, by zaskoczyć czujną Lenę Hohlfeld. Jak trzeba to zrobić, pokazały chwilę później przyjezdne, gdy po akcji prawym skrzydłem i dośrodkowaniu pod bramkę, zamykająca akcję Alicja Pawlak posłała piłkę tuż przy słupku do siatki. W 20 min, po kontuzji nogi boisko opuściła Aleksandra Płomińska, a trzy minuty później wynik podwyższyła precyzyjnym strzałem z 20 m w przeciwległy róg bramki Magdalena Mleczko. Trzeci gol padł po akcji wrocławianek lewym skrzydłem i niezbyt udanej interwencji obrończyni Magdaleny Orluk, która pchnęła piłkę w kierunku bramki, a nadbiegająca Ewa Żyła z bliska dopełniła formalności. Tuż przed przerwą bramkarkę Stilonu Katarzynę Piekarz pokonała silnym strzałem z 20 m Liliana Gibek, a w ostatnich minutach meczu podobnymi trafieniami z 16 m popisały się kapitan zespołu AZS Dominika Maciaszczyk oraz Katarzyna Janiszek.
Wygrał zespół lepszy technicznie, wybiegany i grający z większą swobodą, choć dla młodych piłkarek Stilonu wczorajsze spotkanie powinno być dobrą lekcją poglądową. Oby tylko wyciągnęły z niej właściwe wnioski. W tabeli prowadzi nadal Medyk Konin, a Stilon zajmuje piąte miejsce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?