- W pierwszej połowie sądziłem, że większość graczy GKP dopadła anemia...
- Nie wiem, z czego to wynikało. Wyszliśmy na ten mecz zmotywowani, każdy znał swoje zadania, choć rozpoczęliśmy grę w troszeczkę innym ustawieniu niż w meczu z Flotą. Chyba przespaliśmy początek.
- Chodzi mi głównie o brak mocy, bo po waszych strzałach piłka się najczęściej kulała!
- Z daleka boisko wygląda dość fajnie, ale jest nierówne, więc trzeba bardzo czysto trafić w piłkę, by coś z tego zrobić.
- Po przerwie miałeś trzykrotnie - na głowie bądź nodze - zwycięską bramkę, jednak piłka nie trafiła do siatki. Dlaczego?
- Rzeczywiście. To kolejny mecz w którym nie wykorzystałem niemal stuprocentowych okazji, ale i to się zdarza. Trudno mi to jakoś racjonalnie wytłumaczyć.
- Ta porażka bardzo oddala wasze szanse na utrzymanie?
- Tak, bo był to jeden z ważniejszych meczów w drodze do tego celu. Bardzo chcieliśmy bardzo, byliśmy zdeterminowani do ostatnich minut, lecz niestety, jedna kontra w 94 minucie kosztowała nas stratę trzech punktów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?