- Co zdecydowało o udziale w aukcji, chęć spędzenia jednego dnia w wojsku, czy pomoc dzieciom?
- Przede wszystkim chciałem pomóc dzieciom i Orkiestrze. Dowiedziałem się, że jest taka licytacja i stwierdziłem, że warto zaryzykować. No i udało się. W licytacji startowało parę osób, jedna przed jej końcem się wycofała. Wygrałem.
- Jak wyobraża pan sobie ten dzień w wojsku?
- Myślę, że będzie świetnie. Byłem kiedyś w harcerstwie, więc wiem, co może mnie czekać. Na pewno czymś nowym będzie przejażdżka rosomakiem. Sądzę, że to będzie najfajniejsze.
- Gdyby licytacja trwała dłużej, zapłaciłby pan więcej niż 810 zł?
- Gdyby ktoś mnie przebił, zastanawiałbym się, czy walczyć dalej. Trochę więcej mógłbym dorzucić, ale ile, nie powiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?