Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Różnorodni ale zgodni. VI edycja seminarium świebodzińskich sztuk i sportów walki [ZDJĘCIA, WIDEO]

Wiesław Zdanowicz
Szósta edycja Seminarium Świebodzińskich Sztuk i Sportów Walki.
Szósta edycja Seminarium Świebodzińskich Sztuk i Sportów Walki. Wiesław Zdanowicz
W sobotę, 18 marca, w miejskiej hali sportowej w Świebodzinie od godzin porannych odbywa się szósta edycja Seminarium Świebodzińskich Sztuk i Sportów Walki. W imprezie uczestniczy około 260 osób z różnych zakątków kraju i zagranicy.

Organizatorzy: Sztuki i Sporty Walki FSW - Martial Arts & Combat Sports Świebodzin; koordynatorem imprezy jest Piotr Cal.

Uczestnicy prezentują: Aikido, BJJ, Boks, Combat Arnis, Judo, Ju-Jitsu, K1, Karate Tradycyjne, Kyokushin, Kickboxing, Krav Maga, MMA, Muay Thai, Ninjutsu, Taekwondo, Tai-Jutsu.

Gościem specjalnym VI Seminarium jest Paweł Biszczak - Mistrz K1 federacji FEN Fight Exclusive Night oraz Mistrz Europy i wielokrotny Mistrz Polski w Karate Kyokushin, który poprowadzi 3-godzinne zajęcia w formule K1 (kickboxing/kyokushin).

Od godz. 15.30 odbędą się pokazy dla mieszkańców miasta przygotowane przez uczestników seminarium, również gości z Czech i Niemiec oraz wielu mistrzów z Polski.

Jest to szósta edycja świebodzińskiego seminarium sztuk i sportów walki. Dlaczego takie rozróżnienie? - Dlatego, że mamy w Świebodzinie kluby, które zajmują się sztukami walki, czyli sferą bojową, tradycyjną, ale nie sportową; i oprócz tego właśnie sporty walki, czyli praktycznie takie rodzaje ćwiczeń, takie rodzaje klubów, które zajmują się przede wszystkim sportem - tłumaczy sensei Mirosław Wiśniewski ze Świebodzina. - Na gruncie świebodzińskim łączymy to wszystko. Każdy znajduje coś dla siebie. I ci, którzy ćwiczą sporty walki, i ci, którzy oddają się sztukom walki, spotykają się razem, razem się bawią; jedni patrzą, co inni robią, naśladują, ćwiczą; inaczej mówiąc, seminarium jest płaszczyzną wymiany doświadczeń. Tutaj nie ma żadnych animozji, wszyscy razem się bawią, wszyscy razem ćwiczą - dodaje sensei Wiśniewski.

Oprócz świebodzinian w seminarium biorą udział liczni gości z kraju i zagranicy. Dzisiaj Świebodzin gości uczestników z trzech klubów z rejonu Cottbus, z klubu berlińskiego, z czeskiego Liberca. Niektórzy są stałymi bywalcami, niektórzy przybywają nowi.

- Już się fama rozniosła, że seminarium jest fajne, i tak doszły dodatkowo dwa kluby z Cottbus. Od rana było już w hali około 230 osób - dopowiada Mirosław Wiśniewski. - Spośród polskich miast są tutaj: Słupsk, Oświęcim, Żagań, Zielona Góra, Jelenia Góra, Sulechów, Szprotawa, Złotoryja, Konin, Poznań, i wiele, wiele innych, ludzie przyjechali z różnych zakątków Polski, naprawdę sporo. Większość gości jest stałymi bywalcami, którzy przyjeżdżają do nas co roku. Zasmakowali w tej naszej imprezie. Sami twierdzą, że przyjeżdżają, żeby poćwiczyć, ale także, żeby spotkać się ze znajomymi. Mówią, że panuje u nas rodzinna atmosfera, zawiązały się znajomości, a przez te wszystkie lata seminarium zżyli się ze sobą. Wymienili się kontaktami, utrzymują kontakty na FB, mówią po prostu: warto! - przypomina sensei Mirosław Wiśniewski.

Paweł Biszczak, gość specjalny seminarium dodaje: - Mam przyjemność tutaj uczestniczyć wraz z wieloma trenerami, senseiami, wspaniałą młodzieżą, w szóstej już edycji seminarium. Mam nadzieję, że co nie co ze swojej strony będę mógł dorzucić, jeśli chodzi o aspekt sportowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska