Świętu towarzyszy mnóstwo wykładów, warsztatów i pokazów np. przygotowania oraz tradycyjnego wypieku chleba w piecu chlebowym, ubijanie masła, odwirowanie plastra miodu, zakładanie kłód-barci na drzewach, wyrób miodowych mydełek, parowanie ziemniaków „pyr”, praca kowala, wbijanie gwoździ, wyrób świec woskowych, prowadzenie gospodarki pasiecznej, ciekawostki z życia pszczół, zakładanie pasieki i wiele innych.
Nie zabrakło konkursów
Odbywał się konkurs „Na najlepszy miód” oraz „Na najlepszy wypiek z miodem”. Podczas święta otwarto również niecodzienną wystawę „Bartnicy – ostatni strażnicy dzikiego miodu”. Na drewnianej skansenowej scenie cały czas przygrywają i śpiewają muzycy, a skoczna (choć czasami także i smutna) ludowa muzyczka w wykonaniu znanego akordeonisty – Grzegorza Więckowskiego, towarzyszy odwiedzającym. Piękny był występ Górali Czadeckich „Jodełki” z Żagania. Nieco rzewne melodie o utraconej ojczyźnie, przypominały wszystkim jak nadal bardzo zależni jesteśmy od sił przyrody oraz od innych ludzi, na których można polegać w potrzebie.
Prezentowano produkty regionalne
Przed siedzibą muzeum zagościła także strefa produktu regionalnego, na której prezentowane są nasze lubuskie „Naj” także te turystyczne. Dla dzieci przewidziano kilka stref zabaw.
Jakie są ceny miodu?
Nie zabrakło naturalnie głównego produktu święta czyli miodu. Ceny niewygórowane. Za duży słoik zapłacimy, w zależności od rodzaju miodu, średnio od 30 do 40 zł. Do nabycia są także świece woskowe, kit pszczeli, pyłek, maści, miody z ziołami leczniczymi, ale również i miody pitne oraz nalewki na miodzie. O podniebienia oraz żołądki gości zadbały natomiast stoiska gastronomiczne oraz gospodynie oferujące domowe ciasta (także z dodatkami miodu), sery, gołąbki, pierogi (były też te słynne z Budachowa pod Krosnem Odrzańskim). Oj nikt nie wyszedł głodny.
Nie obyło się bez rękodzieła
Rękodzielnicy m.in. ze stowarzyszenia „Rękodzieło zielonogórskie”, oferowali misternie wykonane własne wyroby nawiązujące do motywów ludowych oraz tych związanych z pszczelarstwem.
Pojawiły się także bukiety słoneczników oraz kwiatów końca lata, wszak za kilka tygodni, po miejskim winobraniu, w muzeum odbędzie się tradycyjny festyn „U progu jesieni”. Muzeum warto pochwalić za bardzo dobrą organizację oraz znakomitą logistykę, mimo długiej kolejki do kas oraz sznurów aut czekających na wjazd, prawie od tzw. Dzikiej Ochli.
Wideo: Zorza Ochla - Pogoń Przyborów 1:3
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?