- Ten lokator sam przeprowadził odpływ przez nieogrzewany strych- tłumaczy Krystyna Żuczkowska. Boimy się, że zimą podtopi nam mieszkanie! Pan Krzysztof Szczap przy remoncie nie skorzystał z usług Administracji Budynków Mieszkalnych, bo wyznaczyli bardzo odległy termin. - Ale pracę wykonał atestowany fachowiec, a pani Żuczkowska osobiście wyraziła na to zgodę. Poza tym strych jest ocieplony, wcześniej się o to postarałem- wyjaśnia.
Pani Krystyna zastanawia się kto zwróci jej pieniądze jeśli przez samozwańczą decyzję sąsiada będzie miała kłopoty.- Mieszkam tu ze schorowaną matką! Sama będę musiała ponieść koszty - martwi się.
Miska i przez okno?
Szczap przekonuje, że koszty zwykle pokrywa ubezpieczyciel. Ale, zaznacza, że to niemożliwe, aby ta rura kogoś zalała. - Przy ścianie mieszkania tych pań biegną rury wodne pod ciśnieniem. To im nie przeszkadza. A dokucza im to, że nie chciałem ścieków wylewać miską przez okno?- pyta z zażenowaniem.- Ten strych należy i do mnie!
Pan Krzysztof jest ostatnim ADM-owskim lokatorem. Odziedziczył lokal i chciał jak najszybciej przeprowadzić tam generalny remont. Wcześniej ten kącik zajmowała jego chora matka. - Już wtedy z tymi paniami były problemy. Odłączyły się tworząc wspólnotę mieszkaniową. Robiły nam pod górkę - twierdzi. - Zajęły trzy pomieszczenia gospodarcze, chociaż mają zamontowaną instalację gazową. Ja mam tylko starą pralnię, a korzystam z pieca kaflowego i węgiel gdzieś muszę przechować. Teraz polują też na strych. Chcą zawładnąć całą kamienicą!
Trudna matka?
- Żadnych kłótni nie było - zaprzecza pani Krystyna. I tłumaczy nam, że wcześniej to mieszkanie zajmowała matka sąsiada, która utrudniała wejście na strych - A tam jest suszarnia, która miała służyć wszystkim!
-Wszystkim?- pyta pan Krzysztof.
Te panie utworzyły tam sobie własną kanciapę, którą zamykają na kłódkę. Nie można się tam dostać! Nie wiem nawet czy mają na to zgodę wszystkich lokatorów - zastanawia się. Szczap objaśnia, że nie zrobił nic złego. Twierdzi, że wcześniej odpływ ścieków i tak był zatkany i notorycznie zalewał sąsiada. - A ja o wszystko zadbałem. Fachowiec założył rurę setkę, szeroką - tak jak być powinno! Strych też wcześniej ociepliłem, a jak będzie trzeba, to i rury ocieplę! Lokator przekonuje, że z nikim nie chce się kłócić. - Przeszedłem śmierć matki. Ciężką operację kręgosłupa. Chcę po prostu spokojnie mieszkać!
Pan Krzysztof złożył już prośbę o akceptację instalacji. - Sprawdzimy ją. Jeśli okaże się, że wszystko jest w porządku i mieszkańcy się zgodzą, instalacja zostanie- wyjaśnia Tomasz Ferencz, kierownik administracji. - Gdyby zaś test wykazał uchybienia będzie musiała zostać zdemontowana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?