Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruska dzielnica

JERZY ZYSNARSKI [email protected]
Rację mieli ci, którzy twierdzili, że na terenie dawnego koszarowego odwachu (wartowni z aresztem) znajdują się anonimowe groby. Odkrycie prawie dwa miesiące temu ludzkich szczątków w sąsiedztwie budynku sądu raz jeszcze potwierdziło, że w pogłoskach kryje się często wiele prawdy.

Trop prowadzi do czasów, gdy gospodarzem obiektu był Narodnyj Komissariat Wnutriennych Dieł, radziecka bezpieka. Koszary zbudowane zostały bowiem w 1895 r. praktycznie za miastem, na terenie dziewiczym. Główny budynek służy dziś Sądowi Okręgowemu. Obok znajdowała się wartownia z odwachem i wewnętrznym dziedzińcem, który zapewne był spacerniakiem dla aresztantów. Koszary artylerii, której ówczesną mobilność zapewniały tylko konie, wymagały sporego zaplecza, więc zabudowano nimi cały kwartał aż do dzisiejszej ul. Kosynierów Gdyńskich.

Ruska dzielnica

Wszystko to służyło celom wojskowym tylko przez ćwierć wieku, bowiem Traktat Wersalski zarządził demilitaryzację Niemiec, w tym i tutejszego garnizonu. Do budynku koszar wprowadzono oddział policji państwowej, w pozostałych obiektach rozmieszczono takie urzędy jak: skarbowy, katastralny, nadzór wodny i budowlany. Nie można wykluczyć, że tuż przed wojną przywrócono funkcje militarne. W każdym razie dawne koszary były wprost wymarzonym miejscem na siedzibę NKWD. Niezależnie od niej w koszarach przy ul. Chopina istniał obóz NKWD dla tzw. własowców i jeńców niemieckich.
Być może za sprawą komendy NKWD właśnie północna część miasta stała się strefą sowiecką. Jej granica znajdowała się przy ul. Mickiewicza, później przesuwała się stopniowo na północ, by w latach 60. ograniczyć się do kilku obiektów przy ówczesnej ul. Świerczewskiego. Pierwszy po wojnie tramwaj docierał w 1947 r. tylko do strefy kontrolowanej przez Sowietów. Emerytowany motorniczy Stanisław Zieliński wspominał: ,,Gdy podjeżdżaliśmy bliżej, wymachiwali karabinami. Raz zaczęli strzelać, szczęśliwie nikt nie dostał, ale dziurę w suficie zrobili''.
Gdy w obiektach koszarowych urządzono w 1957 r. Szkołę Podstawową nr 9, jej uczniowie mogli doskonalić naukę czytania po rosyjsku na wielkim napisie "Gimnasticzeskij zał", zdobiącym budynek za płotem, na terenie należącym już do Gorzowskiego Przedsiębiorstwa Budowlanego Zachód. Dla sztubaków, robiących zakupy w ,,ruskim sklepiku'' i przywykłych do stałej obecności rosyjskiej ciężarówki przed budynkiem zamieszkałym wciąż przez sowieckich oficerów, nie było to żadną egzotyką. Pamiątką tamtych czasów pozostaje dziś już tylko "ruski staw".

Więzień Schulze

W dawnej wartowni, gdzie dziś funkcjonują sądowe kasy, przez długie lata mieścił się centrala filmów oświatowych Filmos. W głównym budynku, gdy na początku lat 70. dziewiątkę przeniesiono do nowej siedziby na Dolinkach, urządzono klub nauczyciela, później umieszczono kuratorium i bibliotekę pedagogiczną, w końcu dokwaterowano Sąd Wojewódzki. O dawnych funkcjach obiektu, zwłaszcza z okresu jego ścisłej izolacji, mało kto już pamiętał. Tym bardziej nie ma świadków tego, co się tu działo. Pod koniec 1996 r., podczas adaptacji jednej z dawnych stajen artyleryjskich na siedzibę firmy Meibes-Metall-Technik, odkryto na poddaszu cegłę z napisem ,,H. Szulze 14.VII.45''. Niemiec był zapewne więźniem NKWD. Grubsza, staranniej wyżłobiona litera V sugeruje, że sprowadzono go tam w maju, później przez dwa miesiące aktualizował swój "kalendarz".
Sprawa ujawniona na początku 1997 r. nie wywołała większego zainteresowania. To wtedy jednak Józef Finster, który dzieciństwo spędził m.in. na penetrowaniu obiektów przyszłej szkoły, zwrócił moją uwagę na to, że już dawniej na podwórzu dawnego odwachu znajdowano ludzkie kości. O obozie NKWD nr 4 przy ul. Chopina wiemy już sporo. O siedzibie NKWD przy ul. Mieszka I zgoła nic. Najprostsze wyjaśnienie zagadki znalezionych kości, sugerowane szczególnym miejscem tego cmentarza, może polegać na tym, iż są to szczątki maruderów i dezerterów rosyjskich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska