Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rusza "mała matura". Gimnazjaliści są optymistami!

Paweł Kozłowski 95 722 57 72 [email protected]
Uczniowie III b z gimnazjum nr 1 w Drezdenku przyznają, że do egzaminów gimnazjalnych ostro się przygotowywali i podejdą do nich z respektem. Ale humor ich nie opuszcza!
Uczniowie III b z gimnazjum nr 1 w Drezdenku przyznają, że do egzaminów gimnazjalnych ostro się przygotowywali i podejdą do nich z respektem. Ale humor ich nie opuszcza! Paweł Kozłowski
Jutro 10,5 tys. gimnazjalistów zacznie trzydniowy maraton egzaminacyjny. Po raz pierwszy tak rozbudowany. Do tego z nowymi typami zadań i kryteriami oceniania. Młodzi przyznają: - Nie wiemy, co nas czeka.

W III b z Gimnazjum nr 1 w Drezdenku nie brakuje optymizmu. Ale uczniowie przyznają też, że na egzaminy czekają z niepewnością. - Jesteśmy zestresowani. Tak naprawdę to nawet nauczyciele nie wiedzą, czego się spodziewać - stwierdza Mateusz Francuzik.

- Testy próbne były trudne. Liczyła się bardziej wiedza niż jej zastosowanie w praktyce - zwraca uwagę Patrycja Sowała. Karol Hartlieb twierdzi, że na matematyce będą mieć trudniej niż maturzyści: - Oni mogą korzystać z kalkulatorów lub tablic. Nam pozostaje kartka papieru, długopis i to, co mamy w głowie. A przecież w stresie można zapomnieć nawet o najbardziej oczywistych rzeczach.
Gimnazjaliści najbardziej obawiają się części matematyczno-przyrodniczej. Z języków wszyscy chcą ambitnie zdawać egzamin na poziomie podstawowym i rozszerzonym.

- Mieliśmy więcej matematyki. Na każdy przedmiot musieliśmy być przygotowani z materiału z trzech ostatnich lekcji - opowiada o przygotowaniach Natalia Grygorowicz.

- O zmienionej formule egzaminów wiemy od trzech lat. Kiedy wchodziły podstawy programowe, do każdego z przedmiotów były przykładowe zestawy pytań. Ale i tak to nowość dla nas wszystkich: uczniów, nauczycieli i rodziców - mówi Zbigniew Kubasik, historyk i dyrektor drezdeneckiego gimnazjum.

Jutro ruszają egzaminy w całym kraju. W Lubuskiem przystępuje do nich 10 489 uczniów trzecich klas gimnazjów. Jakie czekają ich zmiany? Po pierwsze, wydłuża się czas trwania egzaminów. Wciąż będą trwać trzy dni - od wtorku do czwartku - ale każdy z nich jest podzielony na dwie części. Jutro uczniowie zmierzą się najpierw z historią i wiedzą o społeczeństwie, a następnie z językiem polskim. W środę na pierwszy ogień pójdzie egzamin z przedmiotów przyrodniczych: biologii, chemii, fizyki i geografii, a później z matematyki.

No i w czwartek języki: część podstawowa i rozszerzona (do obu poziomów muszą obowiązkowo podejść uczniowie wybierający język, którego uczyli się od podstawówki). Nowością jest 45-minutowa przerwa pomiędzy blokami egzaminów. Nauczyciele nie wiedzą, jak w jej w trakcie zachowają się młodzi. Czy nie będą weryfikować między sobą odpowiedzi z testu, który przed chwilą zakończyli? Takie "nakręcanie" może spowodować, że na drugą część wejdą np. sfrustrowani.

- Wszyscy debiutujemy w tej formule - zaznacza Elżbieta Gławdel, wicedyrektorka i nauczycielka języka polskiego w drezdeneckim gimnazjum. Duże zmiany są również w konstrukcji pytań. Będzie więcej pytań zamkniętych, mniej opisówki. Do tego będą odpowiedzi wielokrotnego wyboru lub uczeń będzie musiał zaznaczyć: prawda czy fałsz. Mała rewolucja szykuje się też w sposobie oceniania prac z języka polskiego.

Egzaminatorzy będą kierować się tzw. systemem holistycznym, a więc całościowym. Wcześniej nauczyciel sprawdzał, czy praca ucznia wypełnia konkretne kryteria. - Ten system nie był doskonały, ale równy dla wszystkich uczniów. System holistyczny powoduje, że ocena będzie bardziej uznaniowa, a jednym z kryteriów będzie ogólne wrażenie - mówi nam jeden z lubuskich nauczycieli.

Nie wszyscy belfrowie rozumieją powody zmian. Rozbudowana formuła egzaminów gimnazjalnych powoduje, że jest nawet nazywana małą maturą. - Kiedy w 1999 r. wchodziła do szkół reforma edukacji, słyszeliśmy, że będzie się liczył przyrost wiedzy, a więc to, ile udało się nauczyć młodzież. Wyniki sprawdzianów i egzaminów miały zejść na dalszy plan - dodaje kolejny z naszych rozmówców (zastrzega sobie anonimowość).

- Teraz znów powraca odwieczny problem naszego szkolnictwa: czy mamy skoncentrować się na przekazywaniu wiedzy uczniom, czy uczyć ich zdawania egzaminów. Egzamin gimnazjalny jest bardzo ważny, bo jego wynik wpływa na wybór szkoły średniej. To z kolei ma już wpływ na wybór kierunku studiów. Młodzi nie obawiają się jednak, że nie trafią do wymarzonego typu szkoły. Ze względu na niż demograficzny ostrej selekcji należy się spodziewać tylko w najbardziej elitarnych placówkach.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska