Rusza sztafeta poparcia dla idei powstania Środkowoeuropejskiego Korytarza Transportowego

Akcja ma uświadomić, jak ważne jest szybkie połączenie północy Europy z południem tzw. Środkowoeuropejskim Korytarzem Transportowym CETC-ROUTE65. W Polsce trasa sztafety przebiega przez Świnoujście, Szczecin, Gorzów, Zieloną Górę, Nową Sól, Głogów i Wrocław, aż do Lubawki i granicy z Czechami. Uczestnicy będą przekazywali sobie symboliczną pałeczkę, która jednocześnie jest deklaracją poparcia dla korytarza.

Deklaracje mają też podpisać przedstawiciele miast, w których zagości sztafeta. Chęć udziału w imprezie zgłosili prezydenci: Janusz Kubicki z Zielonej Góry i Wadim Tyszkiewicz z Nowej Soli. Ideę mogą poprzeć także mieszkańcy, pozostawiając odcisk buta na specjalnie przygotowanym płótnie. Kiedy i gdzie? Dziś o 15.30 na bulwarze nad Wartą w Gorzowie, a w środę: o 9.00 na lotnisku w Babimoście, o 14.00 na terenie Uniwersytetu Zielonogórskiego przy ul. Prof. Szafrana i o 15.30 na przystani kajakowej w Nowej Soli.

Czytaj też: Plany ministerstwa rozwoju regionalnego wywołują oburzenie

Pałeczka trafi do Polski dziś. Przywiezie ją Thomas Lantz, który przypłynie promem ze Szwecji do Świnoujścia. Wybór nie jest przypadkowy. Lantz to główny pomysłodawca powstania korytarza, wiceprzewodniczący parlamentu regionu Skania i starosta Ystad. Potem prezydent Świnoujścia dostarczy pałeczkę do Szczecina, gdzie dotrze wodolotem. Z kolei do Gorzowa ruszy sztafeta motocyklistów na junakach. Następnie Łukasz Błaszkowski, mistrz Polski w wyścigach samochodowych, pomknie sportową wersją auta kia do Babimostu. I tak zakończy się pierwszy dzień akcji.

Drugi rozpocznie się od startu samolotu cesna z Babimostu. Lądowanie w Przylepie. Tam pałeczkę przejmą studenci Uniwersytetu Zielonogórskiego. Pojazdem elektrycznym, który sami zaprojektowali i wykonali, dotrą do Nowej Soli. A stąd do Głogowa popłynie smocza łódź, napędzana siłą mięśni 20 wioślarzy.

W czwartek, ostatniego dnia sztafety, do Wrocławia ruszy grupa na motocyklach crossowych. Później w kierunku Lubawki wyjedzie prawie zapomniana już syrenka! Końcowy odcinek, do granicy z Czechami, pokona peleton rowerzystów.

- Chcemy zaprezentować różne możliwości przemieszczania się, dlatego taki wybór środków transportu - wyjaśnia Krzysztof Żarna, kierownik sekretariatu CETC. - Sztafeta ma pokazać, jak ważny dla naszych regionów jest korytarz środkowoeuropejski.

Pałeczkę, podpisane deklaracje i płótno z odciskami butów przekażemy Czechom. Natomiast w przyszłym roku mają trafić do Komisji Europejskiej.

Czytaj też: Raport Michała Boniego pod lubuskim obstrzałem w Łagowie

CO TO ZA KORYTARZ

Potrzeba powstania Środkowoeuropejskiego Korytarza Transportowego została zgłoszona w 2001 r., a umowa podpisana trzy lata później. CETC ma być główną osią komunikacyjną, łączącą Bałtyk z Adriatykiem i ciągnącą się od Szwecji, przez Polskę (woj. zachodniopomorskie, lubuskie i dolnośląskie), Słowację, Czechy, Węgry, aż po Chorwację. W skład polskiej części korytarza wchodzi budowana droga ekspresowa S-3, linie kolejowe E-59 i CE-59, zespół portów Szczecin - Świnoujście oraz Odra jako droga wodna E-30. Warto podkreślić, że z ujawnionych ostatnio przez "GL” planów Ministerstwa Infrastruktury wynika, że modernizacja tzw. odrzanki, czyli linii CE-59, jest mocno zagrożona. Resort na razie nie ma pieniędzy i chce unowocześnić tę linię dopiero po 2014 r. Wcześniej ma być modernizowana linia E-59 z Wrocławia, przez Poznań, do Szczecina. Problem jednak w tym, że E-59 w początkowych założeniach korytarza nie była brana pod uwagę. Zresztą woj. wielkopolskie nie jest sygnatariuszem porozumienia o utworzeniu CETC.