Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruszył kolejny etap remontu zamku w Międzyrzeczu

Dariusz Brożek
- Podczas prac używamy specjalnych cegieł, stylizowanych na średniowieczne - móSebastian Alsleben z firmy Gorbacz z Zielonej Góry.
- Podczas prac używamy specjalnych cegieł, stylizowanych na średniowieczne - móSebastian Alsleben z firmy Gorbacz z Zielonej Góry. fot. Dariusz Brożek
Za 400 tys. zł. fachowcy z firmy Gorbacz mają przemurować południową basteję i fragment murów. Ale to nie koniec. Starosta liczy na kolejne dotacje z ratusza, Warszawy lub z Brukseli. Ma nadzieję, że w przyszłym roku uda się przywrócić fortecy jej dawny blask.

Południowa cześć zamkowych murów opleciona jest rusztowaniami. - Wyciągamy uszkodzone cegły i murujemy w ich miejsce nowe. Mamy przemurować odcinek o długości około 25 metrów oraz południową basteję - tłumaczy Tomasz Grudziński, który kieruje pracami.

Robotnicy z zielonogórskiej firmy Gorbacz używają specjalnych cegieł, stylizowanych na średniowieczne. Jak zaznacza murarz Sebastian Alsleben, są one cięższe i większe od cegłówek używanych obecnie na budowach. Termin ukończenia prac wyznaczono na koniec września. Ale to nie koniec rewitalizacji warowni. Trzeba jeszcze naprawić południowo-zachodni fragment murów, które czekają na lepsze czasy podparte belkami.

- Nam nadzieję, że wyremontujemy je w przyszłym roku - zapowiada wicestarosta Remigiusz Lorenz.

W październiku otworzą dziedziniec

Ze względu na prace zamknięto wewnętrzny dziedziniec fortecy. Dyrektor muzeum Andrzej Kirmiel zapowiada, że turyści będą mogli ją zwiedzać od października.

Zamek i pobliskie muzeum podlegają władzom powiatu, dlatego inwestorem jest starostwo, które zapłaci wykonawcy nieco ponad 400 tys. zł. To kolejny etap rewitalizacji zabytkowego obiektu. Prace ślimaczą się od kilku lat. Powodem jest brak pieniędzy, choć starostę Grzegorza Gabryelskiego wspierają finansowo władze gminy oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Wnioski jednak przepadły

Na początku br. międzyrzeczanie wystąpili do Urzędu Marszałkowskiego o ponad pół miliona złotych unijnej dotacji. Projekt zakładał remont murów, utworzenie na dziedzińcu plenerowego kina i zamontowanie tam nadajników bezprzewodowego internetu. Ich wniosek został jednak odrzucony. Podobnie jak projekt dotyczący rewitalizacji folwarku na Winnicy, opracowany i złożony w UM przez władze miejskie.

Wicestarosta zapewnia, że nadal będzie walczyć o pieniądze na ukończenie prac. Szacuje, że potrzeba jeszcze około 800 tys. zł. - Liczymy na dalszą pomoc ratusza i ministerstwa - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska