Ginekolog Piotr P. w sądzie zjawił się chwilę przed rozprawą. Przed salą czekali już na niego jego obrońcy: Robert Grabowski i Andrzej Wiśniewski, oraz tłum dziennikarzy. Obrońcy nie udzielili żadnych informacji, a sam oskarżony na pytania odwracał jedynie wzrok.
Ginekolog Piotr P. w sądzie zjawił się chwilę przed rozprawą. Przed salą czekali już na niego jego obrońcy: Robert Grabowski i Andrzej Wiśniewski, oraz tłum dziennikarzy. Obrońcy nie udzielili żadnych informacji, a sam oskarżony na pytania odwracał jedynie wzrok.
Ginekolog Piotr P. w sądzie zjawił się chwilę przed rozprawą. Przed salą czekali już na niego jego obrońcy: Robert Grabowski i Andrzej Wiśniewski, oraz tłum dziennikarzy. Obrońcy nie udzielili żadnych informacji, a sam oskarżony na pytania odwracał jedynie wzrok.
Ginekolog Piotr P. w sądzie zjawił się chwilę przed rozprawą. Przed salą czekali już na niego jego obrońcy: Robert Grabowski i Andrzej Wiśniewski, oraz tłum dziennikarzy. Obrońcy nie udzielili żadnych informacji, a sam oskarżony na pytania odwracał jedynie wzrok.