Ruszyła budowa kanalizacji, powstanie nowe letnisko

Przed kilkoma laty pani Jolanta z Międzyrzecza (nazwisko do wiadomości redakcji) kupiła działkę koło Lubikowa. - To bardzo ładna okolica, a w dodatku w pobliżu jest bardzo czyste jezioro Lubikowskie. Działkę kupiliśmy z mężem z myślą o postawieniu domku letniskowego. Niestety, nie wiemy kiedy ruszymy z budową, bo wpierw musi powstać kanalizacja - narzeka.

Z podobnym problemem boryka się blisko 60 osób, które w ostatnich latach zainwestowały w działki rekreacyjne nad jez. Lubikowskim - jednym z najładniejszych i najczystszych lubuskich akwenów. Mamy dla nich dobrą informację. Właśnie ruszyła budowa sieci kanalizacyjnej, która połączy Lubikowo i  Lubikówko z Przytoczną.

- Prace mają się zakończyć w17 listopada. Potem właściciele nieruchomości będą mogli przystąpić do budowy domków - zapowiada Bartłomiej Kucharyk, wójt Przytocznej.

Samorządowiec liczy, że nowe letnisko w okolicach Lubikowa będzie kolejnym kołem zamachowym lokalnej gospodarki. W tereny rekreacyjne zainwestowali lekarze, prawnicy i artyści z całego regionu, którzy będą płacić gminie podatki. Będą też wspierać lokalnych handlowców, przedsiębiorców i rolników. W jaki sposób? Robiąc zakupy w sklepach, korzystając z usług rzemieślników, czy choćby kupując od gospodarzy warzywa i owoce. Nadzieje na dodatkowe profity dla gminy i mieszkańców są tym większe, że koło Lubikowa na chętnych czeka jeszcze ponad sto działek.

Równolegle z budową kolektorów do Lubikowa, prowadzone są prace nad rozbudową sieci sanitarnej w Przytocznej. Do listopada zostanie doprowadzona do ul. Łąkowej, Górnej i Głównej, dzięki czemu aż 98 proc. mieszkańców będzie mogło korzystać z kanalizacji. Zyska więc środowisko naturalne i przylegające do wsi jez. Przytoczno, ale - jak zauważa samorządowiec - inwestycja może być lekarstwem na największy problem gminy, czyli bezrobocie.

- Doprowadzimy kanalizację do działki, którą kupiła przed kilkoma laty włoska spółka. Inwestor zapowiadał budowę zakładu pracy, ale nie mógł jej rozpocząć ze względu na brak kanalizacji. Mam nadzieję, że teraz wywiąże się ze swoich deklaracji - mówi B. Kucharyk.
Budowa kanalizacji w Przytocznej i w okolicach Lubikowa jest możliwa dzięki unijnej dotacji
z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.

Gmina dostała 2 mln zł, kolejne 1,2 mln. musi wyłożyć z własnego budżetu. Niestety, w przypadku oddalonych od oczyszczalni małych przysiółków rozbudowa sieci jest nieopłacalna. Nie oznacza to jednak, że ich mieszkańcy są skazani na szamba i kosztowne wywożenie ścieków beczkowozami. Chętni mogą skorzystać z realizowanego przez gminę programu budowy przydomowych oczyszczalni. Dzięki dotacjom z UE i finansowemu wsparciu ze strony gminy, za wybudowanie instalacji płacą tylko po tysiąc złotych.

- Przed rokiem wybudowaliśmy w ten sposób blisko 50 przydomowych oczyszczalni, a teraz zgłosiło się już sto rodzin - wylicza wójt.

Jak zaznaczają urzędnicy, budowa kanalizacji i przydomowych oczyszczalni, to kolejne inwestycje realizowane dzięki pieniądzom z Brukseli. Przed miesiącem zakończył się remont kąpieliska nad jez. Lubikowskim, na który gmina dostała 1 mln zł z unijnego programu rybackiego.