Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruszyła budowa siedziby dla strażaków

Krzysztof Koziołek
Marcin Czerniak z Lubeksu montuje szalunki do wylewania ław fundamentowych
Marcin Czerniak z Lubeksu montuje szalunki do wylewania ław fundamentowych fot. Krzysztof Koziołek
Pierwsze pieniądze na postawienie nowej strażnicy już są. Ale grube miliony, trzeba będzie wychodzić. U wojewody i w lokalnych samorządach.

Na placu przy ul. Staszica, tuż obok siedziby Powiatowego Centrum Edukacji, naprzeciwko Gedii krzątają się budowlańcy.

- Nowy market tu powstanie? A może jakieś bloki mieszkalne? - pyta pan Mieczysław z pobliskiego osiedla. Nie trafił. Będzie tu strażnica powiatowej komendy Państwowej Straży Pożarnej. I to bardzo nowoczesna.

Będą ostro ćwiczyć

Na działce o pow. 1,15 hektara stanie duży budynek, składający się z części biurowo-koszarowej (piętrowej) oraz przestronnego garażu (wysoki parter). Pomieści 12 aut i stanowisko do naprawy oraz konserwacji. Będzie bez słupów w środku, dzięki czemu po wyprowadzeniu samochodów nada się idealnie na organizację uroczystości albo... grę w piłkę nożną. Zaplanowano też dwa parkingi: dla pracowników administracyjnych i oddzielny dla strażaków danej zmiany.

.

Bliżej bloków wyrośnie... małpi gaj, czyli miejsce do doskonalenia zawodowego. Strażacy będą tam ćwiczyć: cięcie drewna i metalu, zakładanie opasek uszczelniających na cysterny, rozcinanie karoserii aut, gaszenie pożarów wewnętrznych (w małym budynku). Będzie też stumetrowa bieżnia z trzypiętrową ścianą do ćwiczeń. Do tego oczko wodne, ale nie do relaksowania się, a do sprawdzania pomp.

- Nowa lokalizacja? Lepszej nie mogliśmy sobie wymarzyć. Jest stąd blisko do fabryk w strefie, na stare miasto i do największych dzielnic mieszkaniowych - cieszy się komendant nowosolskiej PSP st. bryg. Tadeusz Rybnicki.

Tę radość burzy nieco jednak temat finansów. Jeszcze dwa lata temu wartość kosztorysowa inwestycji wynosiła 7 mln zł (na koniec 2006 r. już 9,3 mln!). 4,8 mln zł ma pochodzić z budżetu państwa (czyli wojewody), reszta od samorządów: powiatowego i gminnych. - Ale jak to będzie, zobaczymy. Samorządy są biedne, zadłużone i nie garną się do pomocy - mówi komendant.

Czy możliwa jest opcja, że budowa stanie, bo zabraknie funduszy? - Takiego czarnego scenariusza nie przewiduję. Jesteśmy instytucją służącą pomocą społeczeństwu i strażnica musi zostać dokończona. Dlatego będziemy rozmawiać o pomocy z wojewodą i samorządami - odpowiada Rybnicki. Jeśli będzie taka możliwość, straż złoży wniosek o unijne dotacje.

Czuć oddech na plecach

W tym roku udało się uzyskać 600 tys. zł od wojewody, za te pieniądze będą wykonane prace ziemne, fundamenty i część ścian. Przetarg na ten etap wygrał nowosolski Lubex.

Nie dość, że pieniędzy za dużo nie jest, to na samym początku trafiła się kosztowna "niespodzianka". Na tym terenie zalegał gęsto szlam poprodukcyjny, który trafiał tu z byłego Dozametu. I zamiast zbierać 60-80 centymetrów ziemi, trzeba było "wyciągać" miejscami nawet 120 cm.

W przyszłym roku wojewoda da kolejne 700 tys. zł. - Chcemy za to postawić stan surowy otwarty w części koszarowej - zapowiada komendant. Dalsze prace będą się posuwać w zależności od pozyskiwania funduszy. - Które mogą wpłynąć, ale nie muszą. Powoli czujemy już na plecach oddech Euro 2012 - dodaje Rybnicki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska