Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruud i Zmarzlik pokazali, że można im ufać

Robert Gorbat 0 95 722 69 37 [email protected]
Rune Holta (z lewej) stoczył w niedzielę trzy porywające pojedynki z Jasonem Crumpem (z prawej). Bilans wyniósł dwa do jednego dla Australijczyka.
Rune Holta (z lewej) stoczył w niedzielę trzy porywające pojedynki z Jasonem Crumpem (z prawej). Bilans wyniósł dwa do jednego dla Australijczyka. fot. Bogusław Sacharczuk
Gorzowianie zaczęli sezon od blamażu w Lesznie. Ale po trzech następnych wygranych są już wiceliderami ekstraligi.

- Jestem gotowy przyjąć zakład, że na własnym torze nie przegramy w tym sezonie żadnego meczu! - mówił w niedzielę zadowolony prezes Caelum Stali Władysław Komarnicki. Jego zespół rozjechał Atlas Wrocław różnicą 14 oczek.

Zmiany na plus

Tematem dnia były wśród gorzowskich kibiców dwie długo oczekiwane zmiany w składzie żółto-niebieskich. Za Rafała Okoniewskiego pojechał David Ruud, a pierwszy juniorski numer otrzymał 19-letni Paweł Zmarzlik. Z drugim miał wystąpić Thomas H. Jonasson, lecz zatrzymała go w Szwecji śmierć ojca. Partnerem Zmarzlika z konieczności został więc w biegu młodzieżowców Adrian Szewczykowski.

- David i Paweł zaprezentowali się zdecydowanie lepiej od swoich poprzedników - oświadczył po meczu menedżer stalowców Stanisław Chomski. - Zawsze mówiłem, że interesują mnie zmiany jakościowe, a nie ilościowe. Postawa zmienników napawa optymizmem przed następnymi spotkaniami. Teraz nadszedł ich czas, więc z pewnością pojadą także w kolejnych meczach. A przy okazji zwiększy się rywalizacja o miejsce w zespole.

Liderzy jak się patrzy

Gospodarze nie mieli w niedzielę słabych punktów. Peter Karlsson i Matej Zagar potwierdzili, że ich ostatnie wyniki - odpowiednio - 9 pkt. dla Wolverhampton Wolves w Elite League oraz 14 oczek dla reprezentacji Słowenii w eliminacjach DPŚ nie były dziełem przypadku. ,,Okularnik'' narzekał tylko, że w drugiej części spotkania zgubił dobre ustawienie swego silnika. - Było w nim za dużo siły, a z tego wynikała zbyt duża prędkość - wyjaśniał w parkingu.

Brawa przy otwartej kurtynie zbierali również ci, którzy ,,z urzędu'' mają liderować ekipie ze stadionu im. Edwarda Jancarza: Tomasz Gollob i Rune Holta. ,,Chudy'' najpierw troskliwie asekurował na torze Ruuda, a potem sam zabrał się za wygrywanie biegów. W drugiej części zawodów przegrał tylko raz - w XIII gonitwie z niesamowitym Jasonem Crumpem. ,,Rysiek'' aż trzy razy mierzył się z ,,Crumpim'' i w VIII wyścigu jako jedyny pokazał plecy indywidualnemu wicemistrzowi świata.

Drużyna do poprawki

Trener Atlasu Marek Cieślak nie szczędził swoim zawodnikom cierpkich słów: - Wynik mówi sam za siebie. Poza Crumpem zawiedli wszyscy nasi liderzy. Odpowiednie przełożenia znaleźli dopiero w końcówce meczu, ale wtedy było już za późno na ratowanie wyniku. W dwóch ostatnich biegach dwukrotnie wysłałem na tor Scotta Nicholla, bo potrzebuje jak największej liczby startów.

Nie narzekał tylko ,,Crumpi'': - Nawierzchnia była taka, jak zawsze w Gorzowie. Niczym mnie nie zaskoczyła. Miałem dobre starty, a potem już tylko spokojnie punktowałem. Aby wygrywać mecze, muszę jednak otrzymywać większe wsparcie od kolegów z zespołu.

MACIEJ JANOWSKI, żużlowiec Atlasu

- Do tej pory jeździliśmy w Gorzowie na twardym torze. W niedzielę było inaczej. Teoretycznie nie powinno nas to zaskoczyć, bo we Wrocławiu też mamy przyczepną nawierzchnię. Nie potrafiliśmy się jednak dopasować.

MATEJ ZAGAR, zawodnik Caelum Stali

- W nocy z soboty na niedzielę przejechałem 1.300 km z Terenzano i bardzo bolała mnie głowa. Na dodatek straciłem swój najlepszy silnik. W tych warunkach sześć punktów i dwa bonusy są całkiem przyzwoitym dorobkiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska