Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ryby się udusiły

(mich)
W środę po południu mieszkańcy Wilkowa zaobserwowali na swoim jeziorze połacie śniętych sielaw. Inspektorzy ochrony środowiska z Zielonej Góry przyznają, że to pierwszy w tym roku masowy pomór ryb.

Charakterystyczne było to, że martwy był tylko jeden gatunek ryb - sielawa, mimo iż jezioro obfituje w kilka gatunków. Świadkowie mówią o ok. 30 kg śniętych ryb, ale liczba ta może być wyższa. - Ludzie mogli dość szybko pozbierać ryby z powierzchni - tłumaczy administrator jeziora, kierownik gospodarstwa rybackiego skarbu państwa w Zbąszyniu Ryszard Krawczyk, który jest przekonany, że musiało dojść do skażenia wód. - Nad jeziorem podobno ktoś płukał beczki niewiadomego pochodzenia. Skażenie musiało być duże, skoro sielawa, która nie pływa nad brzegami tylko trzyma się otwartych wód została otruta.
W tą wersję powątpiewa dyrektor świebodzińskiego sanepidu Hubertus Gabriel. - Powodem śnięcia mogła być tzw. przyducha czyli brak tlenu w wodzie - mówi. - Sielawa jest bardzo wrażliwa na ubytki tlenu i pada w pierwszej kolejności. Prowadzimy jeszcze badania bakteriologiczne wód jeziora.
Podobnego zdania jest naczelnik wydziału inspekcji Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Zielonej Górze Janusz Tylzon: - Prawdopodobna przyczyna to pomniejszenie ilości tlenu w wodzie. Na głębokości 10 m ten deficyt wyniósł 2,5 mg na litr, co nie pozwala żyć sielawie. Złożyło się na to kilka przyczyn: skoki ciśnienia atmosferycznego, wcześniejsze upały i burzowa pogoda. Przyczyny były więc naturalne, choć potwierdzą je wyniki naszych badań fizyko-chemicznych. Skażenia na pewno nie było, bo wówczas padłyby wszystkie gatunki ryb. Można więc się kąpać w tym jeziorze.
Na temat pomoru są różne teor
ie. Okoliczni mieszkańcy przypuszczają, że przyczyną mógł być niedawny festyn w Wilkowie, podczas którego strzelano racami i petardami. Eksplozje miały wówczas spowodować ogłuszenie ryb.
J. Tylzon przypomina sobie, że ostatni przypadek pomoru ryb na jeziorze Wilkowskim miał miejsce jeszcze w latach 70. i spowodowało go wówczas spuszczenie do wody ścieków z pobliskiej gorzelni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska