Bitwa o zamek w Międzyrzeczu była ostatnią odsłoną turnieju O Szarfę Pani z Jeziora, w którym uczestniczyło około stu zbrojnych z polskich i niemieckich bractw. Gospodarzami byli miejscowi rycerze z Bractwa Ziemi Międzyrzeckiej, dowodzeni przez Tomasza Bączkowskiego. Bronili twierdzy przed wojskami króla Węgier Macieja Korwina. M.in. doborowymi oddziałami Fekete Sereg - Czarne Szeregi, które pod koniec XV w. budziły grozę w całej Europie.
Pierwszy atak odparto kilkoma salwami z hakownic, arkebuzów i piszczeli. Napastnicy odpowiedzieli ogniem z bombard i hufnic., potem wysłali posłów, którzy namawiali obrońców do poddania zamku. Międzyrzeczanie postanowili walczyć. Zaatakowali oddziały stacjonujące na podgrodziu, wybili puszkarzy, którzy ostrzeliwali fortecę z replik średniowiecznych armat.
Międzyrzeczanie zostali wyparci. Doszło do zażartej bitwy na moście nad fosą. "Węgrzy" przełamali obronę i wdarli się do zamku. Tam czekała na nich jednak zasadzka. Zostali otoczeni i wybici do nogi.
Widowisko oglądał tłum międzyrzeczan i turystów. M.in. Justyna Kwiatkowska z Poznania, która wypoczywa nad jednym z pobliskich jezior. - Fajna impreza. Brakowało mi jednak stoisk z tradycyjnym jadłem i napitkami. Na przykład miodami, piwem z małych browarów, czy choćby chlebem ze smalcem. Przydały się także występ jakiegoś zespołu grającego muzykę z tamtej epoki - komentowała.
Było jednak inaczej
Inscenizacja nawiązywała do wydarzeń z czerwca 1474 r., kiedy Wielkopolskę zaatakowały wojska węgierskie, wspierane przez Czechów i Ślązaków. M.in. księcia żagańskiego Jana Szalonego. Atakiem dowodził wybitny węgierski dowódca Stefan Zapoyla. Najeźdźcy zdobyli wtedy zamek, wymordowali załogę i mieszkańców, którzy schronili się za jego murami. Potem Kazimierz Jagiellończyk nadał miastu liczne przywileje - m.in. odnowił prawa miejskie z XIII w. Dzięki nim Międzyrzecz podniósł się z ruin.
W sobotę organizatorzy zmienili fabułę inscenizacji. Obrońcy odparli atak. - I bardzo dobrze. Przecież to tylko zabawa - przekonywał jeden z uczestników.
Zamek z patyną
Zamek wybudowany został w XIV w. za czasów panowania Kazimierza Wielkiego, w miejscu grodu datowanego na IX w. Forteca u ujścia Paklicy do Obry przez kilkaset lat broniła Wielkopolski i Rzeczpospolitej przed atakami z zachodu. Była wielokrotnie zdobywana i niszczona. M.in. przez Węgrów Macieja Korwina, a w 1520 r. przez brandenburskich najemników spieszących na pomoc Krzyżakom.
Od kilku lat trwa remont zabytkowej warowni. Ze względu na brak pieniędzy, prace prowadzone są etapami. Ostatnio z inicjatywy Międzyrzeckiego Chóru Kameralnego przeprowadzono kwestę, podczas której zebrano 2,5 tys. zł na ratowanie zabytku. Potrzeba jeszcze około 2 mln zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?