W niedzielę koszykarki AZS-u PWSZ-u wywalczyły największy akademicki sukces w historii uczelni. W portugalskim Guimaraes zdobyły mistrzostwo Europy szkół wyższych. W finale nasze zawodniczki pokonały drużynę uniwersytetu z hiszpańskiej Cordoby 83:61. Jednak nie będzie przesadą stwierdzenie, że mecz o złoto był tylko formalnością, bo wszystko rozstrzygnęło się już w półfinale…
Rywalki jeszcze silniejsze
Stało się tak z powodu błędu organizatorów. Portugalczycy, nie wiadomo dlaczego, postanowili, że zespołem rozstawionym w turnieju będzie drużyna AWF-u Katowice (ostatecznie zajęła czwarte miejsce). Tym samym pominęli gorzowianki, wicemistrzynie sprzed roku. Dlatego podopieczne Maciejewskiego już w półfinale spotkały się z obrończyniami tytułu z Lublany. To był już trzeci mecz tych zespołów w AME. Dwa poprzednie, które decydowały o złotym medalu wygrały Słowenki. Teraz nasze koszykarki wzięły rewanż i zwyciężyły 75:73. - Każdy z tych meczów miał inny poziom. W tym roku słoweński zespół był bardzo mocny, bo doszła do niego rozgrywająca na reprezentacyjnym poziomie - mówi szkoleniowiec.
- Wygrałyśmy po superakcji Asi Czarneckiej i dwóch celnych rzutach osobistych Oli Karpińskiej. Po meczu cieszyłyśmy się, jakbyśmy już zdobyły złoto - dodaje Justyna Żurowska, najlepsza zawodniczka turnieju. Wybrana także do pierwszej piątki mistrzostw.
Czy spełni marzenie?
Jednak ta radość była uzasadniona, bo finałowe rywalki gorzowianek okazały się o wiele słabsze od Słowenek. Zacięta była tylko pierwsza kwarta, po której na tablicy widniał remis 23:23. Drugą AZS PWSZ wygrał 30:5 i było po meczu, bo nasze reprezentantki do końca umiejętnie kontrolowały jego przebieg.
Niestety, spotkanie o złoto zakończyło się nieszczęśliwie dla Żurowskiej. Reprezentantka Polski skręciła kostkę. - Podczas wyskoku do piłki wylądowałam na bucie rywalki - opowiada Justyna, która z powodu kontuzji nie pojedzie na zgrupowanie kadry do Krosna. - Następny obóz rozpoczyna się za około 12 dni. Mam nadzieję, że do tego czasu wyleczę się i dostanę od trenera kolejną szansę. Zaliczyłam wszystkie egzaminy na uczelni, aby przez wakacje koncentrować się tylko na kadrze. Nie chciałabym, aby taka głupia kontuzja przeszkodziła mi w występach z orzełkiem na piersi, o których zawsze marzyłam.
Przeciwniczki bardziej wymagające
- Poziom zmagań rośnie z roku na rok. W turnieju dziewczyn wystąpiło 12 zespołów. Doszły nowe z silnych ośrodków koszykarskich. W poprzednich latach zdarzało się, że wygrywaliśmy różnicą 50-60 punktów. Teraz przeciwniczki były bardziej wymagające - dodaje Maciejewski, który już dziś wyjeżdża na zgrupowanie kadry. W Krośnie będą też trenowały cztery zawodniczki AZS-u PWSZ-u: Karpińska, Czarnecka, Katarzyna Czubak i Aleksandra Chomać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?