Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rząd planuje zmiany w otwartym funduszu emerytalnym

Katarzyna Borek, 68 324 88 37, [email protected]
(fot. archiwum GL)
(fot. archiwum GL)
917,80 zł, w tym 23,65 z otwartego funduszu... Tyle wyniosła pierwsza w Polsce emerytura kapitałowa 60-latki. Nowe przepisy mają zwiększyć przyszłe świadczenia.

Emerytury kapitałowe dotyczą pracowników, którzy pieniądze gromadzą na dwóch kontach: w ZUS-ie oraz w wybranym otwartym funduszu emerytalnym. Tzw. OFE od miesięcy były pod lupą m.in. minister pracy Jolanty Fedak. Podkreślała, że obecne rozwiązania nie zachęcają towarzystw do konkurowania między sobą. Bo wiedzą, że skoro musimy do nich należeć, tak czy siak dostaną nasze pieniądze.

To dlatego wiosną zaczęła się dyskusja, jak zmobilizować fundusze do większej skuteczności. Była mowa m.in. o zmniejszeniu ich należnego udziału w składkach albo możliwości wyboru oszczędzania wyłącznie w ZUS-ie.

 

Te pomysły poparło Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych. Ale ostro skrytykowali pracodawcy. Business Centre Club podkreślał, że zaledwie po 10 latach od wprowadzenia nowego systemu emerytalnego trudno oczekiwać, aby pieniądze zgromadzone w OFE przynosiły wielkie profity. I nie zapominać, że po przepracowaniu co najmniej 30 lat to właśnie one będą większą składową emerytury.Niestety, według danych Związku Firm Doradztwa Finansowego, będziemy mogli liczyć jedynie na świadczenia w wysokości ok. 50 proc. ostatniej płacy. To właśnie dlatego m.in. ekspert BCC Wojciech Nagel w maju apelował do rządu o realny program dokończenia zmian systemu emerytalnego.

 

Tym razem wziął się za to zespół ministra Michała Boniego. Założenia jego minireformy podał wczoraj "Dziennik Gazeta Prawna”. Główne korekty dotyczą obniżenia opłat pobieranych przez towarzystwa i strategii inwestycyjnych. Zamiast jednego typu OFE, w lipcu 2012 pojawiłyby się trzy rodzaje subfunduszy. "A” - jak agresywnie inwestujący dla młodszych pracowników. Ostrożniejszy "C” - dla osób dobijających wieku emerytalnego. Obecne OFE zostałyby przekształcone w subfundusz "B”, z którego pieniądze stopniowo mają trafiać do "A” lub "C”, a po 2040 r. przestałby istnieć.

 

Wszystkie te posunięcia mają przynieść osobie kończącej pracę w wieku 65 lat wyższe oszczędności od 12 do blisko 25 proc. Konsultacje w sprawie zmian przepisów mają potrwać do 4 listopada. Ale eksperci ostrzegają: sumy gwarantowane przez państwo nie sprawią, że na emeryturze zachowamy obecny standard życia i już dziś musimy sami zatroszczyć się o siebie. Raport CBOS i Izby Zarządzającej Funduszami i Aktywami podaje jednak, że 59 proc. Polaków twierdzi, iż nie stać ich na odkładanie dodatkowych pieniędzy na emeryturę.

 

- Żeby zacząć inwestować, nie trzeba dysponować dużym kapitałem. Jak mawiają fachowcy od oszczędzania, to drobne sumy składają się na wielkie oszczędności - uświadamia Anna Suszyńska, wicedyrektor Departamentu Długu Publicznego w Ministerstwie Finansów.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska