Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rząd zablokuje internet? „Nie ufam tej władzy” – komentuje Wadim Tyszkiewicz

Maciej Dobrowolski
Maciej Dobrowolski
Senator Wadim Tyszkiewicz, były prezydent Nowej Soli
Senator Wadim Tyszkiewicz, były prezydent Nowej Soli Archiwum GL
W ostatnich dniach media w Polsce informują, że trwają prace związane z nowelizacją ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa, w ramach której właściwy minister może zyskać możliwość wyłączenia danego serwisu internetowego. – To idzie w złym kierunku. Istnieje duże ryzyko, że PiS może wykorzystać te uprawnienia do cenzury i cynicznej walki politycznej – ostrzega senator Wadim Tyszkiewicz.

Rządowe prace nad zmianą prawa

Jak wynika ze wstępnych założeń zmiana przepisów ma doprowadzić do tego, że minister odpowiedzialny za informatyzację zyska możliwość nałożenia blokady konkretnej strony internetowej czy adresu IP między innymi operatorom telekomunikacyjnymi. Ma się to odbywać na zasadach decyzji administracyjnej i co równie ważne, taki zakaz może obowiązywać dany podmiot nawet dwa lata.

Strona rządowa twierdzi, że taka blokada byłaby zakładana jedynie w przypadku, gdy zagrożona jest obronność kraju, porządek publiczny lub bezpieczeństwo państwa. Za wprowadzeniem takich rozwiązań ma przemawiać potrzeba stworzenia narzędzi, dzięki którym będzie można szybko zareagować m.in. w przypadku ataku hakerskiego. Jak wskazuje część specjalistów od cyberbezpieczeństwa choć możliwość błyskawicznego odcięcia niebezpiecznego serwera może być bardzo przydatna, to jednak wątpliwości budzą szerokie ramy tych uprawnień i niejasność pojęć. Krytycy nowelizacji obawiają się, że w niewłaściwych rękach może to służyć do cenzury internetu.

Wadim Tyszkiewicz: Nowe przepisy mogą posłużyć do cenzury

Jedną z osób, która ostro zareagowała na doniesienia o planach rządu Zjednoczonej Prawicy jest lubuski senator Wadim Tyszkiewicz. - Tak, to nie żart. Reżim ma to do siebie, że nie znosi krytyki i odmiennego zdania. Mamy dzisiaj do czynienia z kroczącą bolszewią. Czy dla Kaczyńskiego istnieje jakaś granica, której by nie przekroczył? – pyta we wpisie na Facebooku były prezydent Nowej Soli.

I kontynuuje: - Ten bolszewik zawłaszczył media publiczne opłacane z naszych abonamentów i naszych podatków, przejmuje 20 dzienników i 120 tygodników lokalnych, a teraz chce położyć tą swoją brudną łapę na sieci i mediach społecznościowych? Barbarzyńca. Mam nadzieję, że naród się obudzi, by bronić wolności i demokracji. Od was zależy, czy Polska nie stanie się ortodoksyjnym Kaczystanem, któremu bliżej do fundamentalistów Iranu czy Afganistanu – podkreśla Tyszkiewicz.

Czy jego zdaniem nie ma w Polsce potrzeby dodatkowego zabezpieczenia internetu? – To prawda, w internecie możemy natrafić na zagrożenia, na oszustów czy hakerów. Ale na pewno można to rozwiązać w inny sposób. Ja po prostu nie ufam obecnej władzy. W sieci moje profile śledzi tysiące osób. Słynę z ostrego języka, więc nie wykluczone, że nowe przepisy mogą posłużyć do ucieszenia takich osób jak ja, do cenzury internetu – przekonuje nasz rozmówca.

Jego zdaniem to wszystko może wydarzyć się bardzo szybko. – Jeszcze niedawno politycy PiS głośno krytykowali zablokowanie kont prezydenta Donalda Trumpa a dziś sami pracują nad podobnymi rozwiązaniami. Będziemy się w Senacie dokładnie przyglądać tym wszystkim przepisom, aby niczego nie wprowadzono po cichu, w tajemnicy – zapowiada Tyszkiewicz.

Wideo: Senator RP Wadim Tyszkiewicz rusza w Polskę. Co ma w planie wieloletni prezydent Nowej Soli?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska