Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar pod ostrzałem. Dziennikarze TVP wyciągnęli na światło dziennie sprawę 14-letniego syna RPO

Dorota Kowalska
Dorota Kowalska
Rzecznik Praw Obywatelskich zachowanie polityków PiS kwituje krótko: „przykre”
Rzecznik Praw Obywatelskich zachowanie polityków PiS kwituje krótko: „przykre” fot. Andrzej Szkocki
Wszystkie chwyty dozwolone. Jeśli można wykorzystać rodzinę Adama Bodnara do ataku na niego samego to czemu nie?

Adam Bodnar nie ma lekkiego życia, od czasu, kiedy do władzy doszło Prawo i Sprawiedliwości systematycznie staje się obiektem ataków. Inna rzecz, że jego opinie jako Rzecznika Praw Obywatelskich nie zawsze są po myśli obozu rządzącego. Tak było i tym razem. W ubiegłą środę, na stronie RPO pojawiły się uwagi związane z zatrzymaniem Jakuba A., podejrzewanego o zabójstwo 10-letniej Kristiny z Mrowin. Zdaniem Adama Bodnara nie było konieczności użycia kajdanek zespolonych (na ręce i nogi) ani chwytu obezwładniającego, gdyż Jakub A. nie stawiał oporu. Bodnar podkreślił również, że za niedopuszczalne należy uznać wyprowadzenie mężczyzny z budynku boso i niekompletnie ubranego, a następnie pozostawienie go w takim stanie, w czasie wykonywania czynności procesowych. Dodał, że takie zachowanie narusza godność zatrzymanego i stanowi pogwałcenie praw człowieka.

„Użyte przez policję środki wydają się w tym przypadku nieproporcjonalne i mają charakter pokazowy, stanowiący przykład manifestacji siły państwa wobec jednostki, do którego nie powinno dojść w demokratycznym państwie prawa” - głosi komunikat na stronie RPO.

Zdaniem części polityków partii rządzącej Bodnar za wszelką cenę chce uderzyć w PiS, wykorzystując do tego celu nawet aresztowanie podejrzanego o morderstwo 10-letniej dziewczynki.

Sprawę skomentował m.in. Jacek Sasin.

„Zbrodniarz, który morduje dziecko ze szczególnym okrucieństwem, to jak ma być taktowany? Mają po niego przyjechać i powiedzieć: „Zapraszamy pana do radiowozu”? To chyba są kpiny” - podkreślił Suski na antenie TVP1.

Z kolei szef KPRM Michał Dworczyk stwierdził na antenie Radia Zet, że Adam Bodnar „w ramach walki politycznej daje upust swoim politycznym emocjom podważając zaufanie do policji”. - Oczywiście państwo powinno zadbać o to, żeby był przeprowadzony sprawiedliwy proces, żeby temu człowiekowi nic nie stało się, w sensie linczu w więzieniu, poniżania takiego człowieka. Natomiast to, co zrobił pan Bodnar, uważam za skrajnie nieodpowiedzialne - stwierdził Dworczyk. - Kiedy była identyczna sytuacja i morderca prezydenta Adamowicza był dokładnie tak samo transportowany, dlaczego wtedy państwo nie zadawaliście pytania, dlaczego miał skute nie tylko dłonie, ale też nogi? Gdzieś są granice politycznego zaangażowania i pan rzecznik Bodnar przekroczył po raz kolejny te granice - mówił szef KPRM.

Adam Bodnar stał się bohaterem mediów publicznych, tym negatywnym, rzecz jasna, atakują go również politycy PiS

W podobnym tonie wypowiadał się poseł PiS Dominik Tarczyński, który podnosił, że Adam Bodnar wykorzystuje swoją funkcje do tego, aby zaatakować polski rząd, nawet jeżeli jest to sprzeczne z logiką.

- Parafrazując jego słowa z przeszłości na temat jego poprzednika, wykorzystuje swoją pozycję do tego, aby promować swoje lewicowe poglądy. (…) Jest to absolutne szaleństwo i ciekawy jestem, czy tak samo by reagował, gdyby ta wielka tragedia dotyczyła jego dziecka i bandyta, który dokonałby takiej zbrodni, byłby zatrzymany - powiedział poseł portalowi radiomaryja.pl.

Do zarzutów w portalu rp.pl odniósł się sam Adam Bodnar. Stwierdził, że słowa posłów partii rządzącej są „przykre” i maja jeden cel: dyskredytację, poniżenie i doprowadzenie do wylania fali hejtu.

- To nie jest oświadczenie, które broni człowieka, jeśli chodzi o czyny. Od tego jest obrońca, żeby go bronić i sąd będzie musiał wyjaśnić tę sprawę. Ja jestem od tego, żeby w takich trudnych sytuacjach upominać się o przestrzeganie podstawowych praw proceduralnych - zaznaczył Bodnar. Tłumaczył, iż Polska ratyfikowała protokół dodatkowy konwencji ONZ o zakazie tortur, a to oznacza, że w Polsce musi być ustanowiony zespół ludzi, którzy stale monitorują warunki w miejscach pozbawienia wolności.

- Na bazie obserwacji wydaliśmy stanowisko uznając, że musimy w tej sprawie zabrać głos. To jest normalna praca RPO w ramach tego mechanizmu- podkreślił.

Ale w sukurs politykom Prawa i Sprawiedliwości przyszły media publiczne, a konkretnie „Wiadomości” i TVP info, które podały, że 14-letni syn Adama Bodnara razem z dwoma kolegami groził nożem rówieśnikom, żądając pieniędzy. Materiał w „Wiadomościach” zapowiedziano na „pasku”napisem: „Bodnar broni interesów mordercy dziecka?” . Reporter, opisując stanowisko RPO w sprawie traktowania podejrzanego w mocno negatywnym tonie przedstawił niektóre wypowiedzi Adama Bodnara.

„Niewykluczone, że na opinie Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie Jakuba A. wpływ mają osobiste opinie Adama Bodnara. Jego nieletni syn jest podejrzany o wymuszanie pieniędzy przy użyciu noża od kilkunastoletnich dzieci. Sprawą zajmuje się warszawski sąd” - stwierdził reporter „Wiadomości”.

Negatywnie o wykorzystywaniu rodziny w ataku na Bodnara wypowiedzieli się nie tylko dziennikarze i politycy opozycji, także Helsińska Fundacja Praw Człowieka wyraża swój „stanowczy sprzeciw wobec politycznej i medialnej nagonki na dr. hab. Adama Bodnara, Rzecznika Praw Obywatelskich”. Fundacja przypomina, że postawa RPO wiąże się bezpośrednio z wypełnianiem przez niego jego konstytucyjnych zadań oraz staniem na straży praw człowieka.

„Podobnie jak zespół kierowany przez RPO, Helsińska Fundacja Praw Człowieka przypomina, że w świetle konstytucyjnych oraz międzynarodowych standardów praw człowieka zatrzymanie nie powinno przybierać formy publicznego odwetu, a zatrzymany ma prawo do obrońcy.” - napisano w specjalnym oświadczeniu.

Helsińska Fundacja Człowieka w swoim stanowisku broni także Adama Bodnara przed atakami ze strony mediów publicznych. „Wyrażamy solidarność z Rzecznikiem w związku z atakami mediów publicznych, które sięgnęły po znane z komunistycznej przeszłości metody absurdalnych insynuacji połączonych z ujawnianiem informacji z życia prywatnego i rodzinnego.”

Adam Bodnar zachowuje stoicki spokój, do ataków na swoją osobę jest już pewnie przyzwyczajony, teraz jednak dziennikarze telewizji publicznej „wyciągnęli” sprawę jego 14-letniego syna.

„Niektóre media, głównie telewizja publiczna, próbują do sporu wokół oświadczenia włączyć moje sprawy rodzinne. Odbieram to jako wyraz złej woli i przekroczenie standardów etycznych. Ale ocenę tego zachowania pozostawiam opinii publicznej, środowisku dziennikarskiemu oraz obywatelom, których intuicji moralnej i zdrowemu rozsądkowi warto zawsze zaufać” - napisał w swoim oświadczeniu wydanym w ubiegły piątek Adam Bodnar.

Cóż, Adam Bodnar musi być gotowy na wszystko, bo w tej wojnie, o czym wiemy od dawna, nie bierze się jeńców.

Współpraca: Leszek Rudziński

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar pod ostrzałem. Dziennikarze TVP wyciągnęli na światło dziennie sprawę 14-letniego syna RPO - Portal i.pl

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska