Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzecznik praw pacjenta radzi, jak mamy się leczyć

oprac. (tami)
W czwartek na pytania Czytelników odpowiadała rzeczniczka praw pacjenta lubuskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia Anna Gwara.

Idę do lekarza, posiadam legitymację ubezpieczeniową, którą mój kadrowiec podbił w grudniu. Czy ta legitymacja jest nadal ważna?
- Oczywiście, że legitymacja ubezpieczeniowa jest nadal dokumentem potwierdzającym nasze ubezpieczenie zdrowotne. Trzeba jednak pamiętać, że należy ją regularnie aktualizować.

Kilka lat temu przeszłam leczenie onkologiczne z powodu zmiany w piersiach. Co roku jednak ubiegam się o badania kontrolne, zwłaszcza mammografię. Czy mogę skorzystać z badania w mammobusie?
- W mammobusach realizowane są badania w ramach programu profilaktycznego. Ponieważ jest pani po leczeniu onkologicznym piersi, nie może pani skorzystać z badania w programie. Co nie znaczy, że w ogóle. Na badanie mammograficzne, w ramach porady specjalistycznej powinien panią kierować lekarz specjalista. Lekarz wskaże także konkretną pracownię do której pani powinna się zgłosić, ponieważ ma z nią zawartą umowę na podwykonawstwo usług.

Mam 51 lat. W tym roku chciałam po raz pierwszy skorzystać z mammografii finansowanej przez NFZ. Słyszałam jednak, że kobiety które skarżą się na ból piersi nie będą mogły w tym roku wykonać badania. Ja czuje się dobrze, ale oczywiście jak każda kobieta, co jakiś czas odczuwam bolesność w piersiach. Czy to znaczy, że nie mogę wykonać tego badania?
- To nieprawda. Kobiety, które mają 50-69 lat, tak jak do tej pory co 2 lata mogą skorzystać z programu profilaktycznego finansowanego przez NFZ. Jeżeli kobieta przed badaniem zgłosi jakieś dolegliwości, to personel medyczny na pewno zweryfikuje czy są to objawy fizjologiczne (np. bolesność piersi przed miesiączką) czy objawy chorobowe. Jeśli są to objawy wskazujące na chorobę, badanie jest możliwe w ramach porady specjalistycznej, na którą udajemy się bez skierowania (ginekolog, onkolog).

Mam skierowanie do szpitala. Został mi wyznaczony termin przyjęcia na 25 stycznia br. W szpitalu otrzymałem listę badań diagnostycznych, których wyniki mam przynieś ze sobą w dniu przyjęcia na oddział. Lekarz rodzinny odmówił wydania skierowania na te badania, a lekarz specjalista, który mnie kierował do szpitala stwierdził, że wykonał już potrzebna diagnostykę. Co mam zrobić?
- W takiej sytuacji pacjent nie ma obowiązku wykonania dodatkowych badań (te badania powinny być wykonane w ramach leczenia szpitalnego) .Zasada jest bowiem następująca: lekarz który kieruje do szpitala, wykonuje u pacjenta te badania, które potwierdzają wstępną diagnozę. Następnie wypisuje skierowanie na oddział.

Mój syn tydzień temu w niedzielę złamał rękę. Udaliśmy się do szpitala na oddział ratunkowy, gdzie założono mu gips. Syn otrzymał skierowanie do poradni ortopedycznej i zalecenie zgłoszenia się do lekarza rodzinnego po zwolnienie lekarskie. Lekarz wypisał zwolnienie niechętnie i poinformował syna, że więcej tego nie zrobi. Dlaczego?
- Ponieważ w tej sytuacji zwolnienie powinno być wypisane przez lekarza, który udzielał pomocy synowi w szpitalu.

Od ubiegłego roku leczę się w poradni neurologicznej. W styczniu poszedłem na wizytę wyznaczoną kontrolną. Ku mojemu zdziwieniu, rejestratorka kazała mi przynieś nowe skierowanie. Lekarz rodzinny odmówił jego wypisania, czy słusznie?
- Tak, nie ma obowiązku odnawiania skierowań tylko dlatego, że zaczął się nowy rok. Jeżeli jest pan pod stałą opieką specjalisty i nie zmienił się powód leczenia, nowe skierowanie nie jest potrzebne.

Otrzymałam skierowanie na rezonans magnetyczny. Wybrałam pracownię w szpitalu w Gorzowie Wlkp. Od początku grudnia ubiegłego roku czekam na wyznaczenie mi terminu badania. Nie wiem czy mam dalej czekać, czy szukać innej placówki?
- Tak nie powinno być. Pacjent w momencie zgłoszenia się ze skierowaniem do wybranej placówki powinien mieć wyznaczony termin badania (w tej sprawie rzecznik praw pacjenta interweniował już w szpitalu - przyp.red.).

Moja babcia leży w szpitalu na oddziale neurologicznym. Musi używać pieluch. Otrzymałam zlecenie od lekarza z oddziału na wykupienie pieluchomajtek, które mam dostarczyć do szpitala. W Funduszu odmówiono potwierdzenia zlecenia. Dlaczego?
- Ponieważ pani babcia jest obecnie leczona w szpitalu, nie mam możliwości wypisania na nią pieluchomajtek. Zasada jest prosta: pacjent, który leży na oddziale, ma mieć zapewnione wszystko, co jest niezbędne w jego opiece i leczeniu.

Mój tato po zakończonym leczeniu na oddziale chirurgicznym (złamanie szyjki kości udowej) ma być odwieziony karetką do domu. Lekarz poinformował mnie, że za przejazd trzeba zapłacić. Czy to prawda?
- Według obowiązujących przepisów pacjent, u którego występuje częściowe upośledzenie narządu ruchu ponosi część kosztów związanych z transportem, w tym przypadku ze szpitala do domu (część kosztów, czyli 60 proc.). Stawka za kilometr jest ustalana przez szpital. Tylko w przypadku, gdy pacjent w ogóle się nie porusza, transport jest dla niego bezpłatny.

Mojego 10-letniego syna wczoraj rano rozbolał ząb. Obdzwoniliśmy chyba piętnastu dentystów, aby znaleźć takiego, który zgodził się go przyjąć…
- W przypadku bólu zęba pacjent (a zwłaszcza dziecko), powinien być przyjęty w dniu zgłoszenia. Nie możemy jednak wymagać, aby stomatolog przyjął nas natychmiast.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska