339 cm - taki stan miała wczoraj Odra w Słubicach. Rzeka jest wysoka, ale do stanu ostrzegawczego brakuje jej jeszcze ponad 30 cm. - Ale nawet jeśli rzeka do przekroczy i dojdzie do stanu alarmowego, to i tak mieszkańcy nie mają żadnych powodów do zmartwień, bo korony wałów są przygotowane na jeszcze wyższy poziom - mówi Roman Filończyk z biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego słubickiego magistratu.
W Kostrzynie niemal każdy, kto pokonuje most nad Wartą lub Odrą, zerka w dół. Stąd najlepiej widać, czy woda przybiera, czy opada. - W ostatnich dniach przybiera, ale na moje oko jest spokojnie, już nie raz rzeka była dużo wyższa i nic się nie działo. Trochę tylko niepokoi to, co widzimy z telewizji na południu kraju. Tam rzeki są bardzo niebezpieczne. Mam nadzieję, że zanim fala dopłynie do nas, rozleje się i nie będzie już taka niebezpieczna - przyznaje Kamila Krawiec, mieszkanka Kostrzyna.
Nawet jeśli rzeka do przekroczy i dojdzie do stanu alarmowego, to i tak mieszkańcy nie mają żadnych powodów do zmartwień, bo korony wałów są przygotowane na jeszcze wyższy poziom.
Warta nie jest groźna - ma 330 cm, a stan ostrzegawczy wynosi 360. Rzeka rozlała się co prawda niegroźnie pod mostem drogowym przy przystani pasażerskiej, ale w tym miejscu to normalne i Warta wylewa tutaj nawet kilka razy w roku.
Odra miała natomiast wczoraj 395 cm, więc również jest poniżej stanu ostrzegawczego. - Mimo to co godzina, półtora, sprawdzamy stany rzek. Co prawda na południu regionu Odra jest groźna, ale póki co w naszym mieście żadnego zagrożenia nie ma. Zanim dojdzie tutaj fala powodziowa, rzeka porozlewa się wcześniej na łąkach. Sprzyja nam też dobra pogoda, ustały opady deszczu - wylicza Janusz Szymczyk z kostrzyńskiego urzędu miasta.
Nie ma też zagrożenia dla mieszkańców Drzewic i Warnik - dzielnic miasta, których od Odry nie oddzielają wały przeciwpowodziowe. Rzeka w tych miejscach rozlewa się jedynie niegroźnie na łąki blisko jej koryta. Nawet jeśli stan się jeszcze podniesie, to zalane zostaną co najwyżej łąki i pastwiska.
W Gorzowie stabilnie
Stabilna sytuacja jest w Gorzowie. Tu Warta miała wczoraj 377 cm i przybrała od wtorku o 9 cm. Rzeka zalała co prawda dolną część bulwaru, ale nic nie wskazuje na to, żeby mieszkańców czekały poważniejsze konsekwencje. Uważać powinni za to spacerowicze. Przy tak wysokim stanie łatwo wpaść do wody, a rwący nurt może zwalić człowieka z nóg.
O tym, że w regionie nie ma zagrożenia powodzią, przekonuje też wojewoda Jerzy Ostrouch. Wczoraj skoro świt w Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim zorganizowano spotkanie wojewódzkiego zespołu zarządzania kryzysowego. Przedstawiciele wszystkich najważniejszych służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w regionie zgodnie stwierdzili, że powódź nam nie grozi. Ale wolą dmuchać na zimne.
Dlatego do LUW-u częściej niż zazwyczaj będą spływać meldunki o stanie rzek w Lubuskiem. - To pozwoli realnie ocenić sytuację na terenach, gdzie obecnie przekroczone są stany alarmowe - mówi wojewoda.
Zagrożenia sprawdzisz w telefonie
Stany naszych rzek każdy posiadacz smartfona może śledzić na bieżąco. Wystarczy pobrać specjalną aplikację (jest dostępna na stronie urzędu wojewódzkiego - www.lubuskie.uv.gov.pl). Wtedy na specjalnej mapie będziemy mieli dostęp do aktualnych danych ze wszystkich wodowskazów w województwie. Dzięki aplikacji na nasz telefon będą też spływać wszystkie ostrzeżenia przed niebezpiecznymi zjawiskami pogodowymi i tymi, związanymi z rzekami, ale też np. groźnymi wypadkami. - Lubuski Urząd Wojewódzki jako pierwszy w Polsce przygotował taką aplikację - mówi Paweł Siminiak, rzecznik prasowy wojewody.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
