Choć tańczą na wózkach od 11 lat, ten rok jest wyjątkowy. Zespół tańca na wózkach Lubuskiego Stowarzyszenia Inwalidów Narządu Ruchu prezentował się w Aulum w Danii.
I znalazł się na czołówkach pierwszych stron gazet.
Stowarzyszenie działa od 1989 r. Jego członkowie od początku nie wyobrażali sobie, by w ramach różnych zajęć nie miałoby być tańca.
- Tu i ówdzie słyszeliśmy o turniejach. Chcieliśmy spróbować - mówi prezes stowarzyszenia Zbigniew Grad. - Przeszkoliła nas para z Warszawy. Dzięki współpracy z zielonogórską Szkołą Tańca Gracja mogliśmy odnosić sukcesy.
Agnieszka Żwirko i Zbigniew Grad zdobyli mistrzostwo Polski. A w Pucharze Świata zajęli czwarte miejsce. Ale po jakimś czasie taniec towarzyski przestał ich zadowalać. Chcieli spróbować czegoś innego. - Wiedziałem, że moja sąsiadka uczy tańca studentów. Zapytałem, czy nie zajęłaby się nami. Początkowo miała obawy, czy sobie poradzi. Bo przecież inaczej pracuje się ze sprawnymi studentami, a inaczej z wózkowiczami - wspomina Z. Grad.
Dr Maria Jałocha z Uniwersytetu Zielonogórskiego - choreograf i pedagog - poradziła sobie z nowym zadaniem doskonale. Tancerze wychwalają ją pod niebiosa.
Podkreślają też, że nie byłoby zespołu, gdyby nie dwie "lokomotywy", ciągnące innych. W Zielonej Górze - to Zbigniew Grad, w Świebodzinie - Zofia Koszela.
Oprócz nich na parkiet wjeżdżają też: Beata Han, Anna Szafratowicz, Bożena Wiertelak, Elżbieta Żwirko, Wanda Kawecka, Jerzy Soboń. Tańczy także M. Jałoacha.
- Przez lata tańczył z nami Edward Kalinowski, ale zmarł - mówi Z. Grad.
To, co widzimy na pokazach, to ciężka praca tancerzy. Oni? Z uśmiechem na twarzy ćwiczą w sali gimnastycznej Zespołu Szkół Ekologicznych w Zielonej Górze ukłony, przejścia, różne taneczne figury. Chodzi o to, by wszystko odbywało się z gracją. Dlatego dbają też bardzo o stroje. W Danii oklaskom nie było końca.
- Odbyły się trzy nasze pokazy - opowiada Z. Grad. - Pojechaliśmy na zaproszenie tamtejszych organizacji zrzeszających osoby niepełnosprawne. Byliśmy goszczeni w domu liderów grupy ALS Gruppe Vestylland Tommasa i Wiesławę Pedersen. Zwiedziliśmy też m.in. Logoland. Wyjazd był możliwy dzięki wsparciu miast Świebodzina i Zielonej Góry oraz firm.
Ale nie zawsze jest tak dobrze. W tegorocznych konkursach na dofinansowanie działalności stowarzyszenie nie wygrało. Nie dostało dofinansowania ani z urzędu marszałkowskiego, ani ze starostwa świebodzińskiego, ani z ministerstwa sportu... Jedynie niewielką kwotą ich działania wsparła Zielona Góra. Tancerze jednak się nie załamują, liczną, że ktoś im pomoże... Kontakt: www.zespoltanczynawozkach.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?