Salon Empiku. Przy półkach z komikami stoi dwóch chłopców, mają może po 10-11 lat. Oglądają Kajka i Kokosza. Potem automatycznie biorą do ręki komiks z niemal nagą kobietą w czułym uścisku z wyglądającym jak cyborg facetem. To "Obywatel w palącej potrzebie" klasyka komiksu erotycznego Jerzego Szyłaka. Po chwili z uśmieszkami i rozbieganym wzrokiem odkładają zeszyt w to samo miejsce. Niepokojeni przez nikogo mogliby nawet obejrzeć cały zeszyt.
Są wszędzie
Kiosk z prasą na przystanku autobusowym przy Arsenale. Pisemka z roznegliżowanymi paniami leżą na dolnej półce. Można sobie pooglądać. Ponownie Empik. Półki z prasą. Na środkowej półce wyeksponowana okładka "Playboya" z nagim biustem Joanny Krupy. Za miesięcznikiem są następne, już bardziej swobodne i z ostrzejszymi zdjęciami: "Sexolatki", "Extasy" ze swingującymi parami.
Kiosk na Manhattanie - dokładnie taka sama ekspozycja, jak przy Chrobrego. Księgarnia Daniel w Panoramie. Na dostępnych półkach znów widać ostre komiksy Szyłaka. - Nie jestem żadną oszołomką, nie domagam się likwidacji pism erotycznych. Uważam, że nie powinny być aż tak łatwo dostępne - przekonuje matka dziesięcioletniego Konrada, Agata T.
To właśnie Agata K. nakryła swego syna, gdy oglądał erotyczne komiksy w Empiku. - Staramy się trzymać dziecko z dala od takich obrazków. Nic nie mogę jednak poradzić, kiedy na takie obrazki natykam się w ogólnej księgarni - mówi kobieta. Mama siedmioletniej Ani, Katarzyna Kozłowska opowiada, jak trudno jej było wytłumaczyć córce, która podobne obrazki widziała przez szybę kiosku, dlaczego ta pani nie ma biustonosza. - Nie jestem idiotką i wiem, że jeśli ktoś chce oglądać "świerszczyki", i tak do nich dotrze. Ale mam prawo nie chcieć, aby stykało się z nimi moje dziecko - twierdzi. Obie mamy są zdania, że pisemka powinni być trzymane na wyższych półkach. Jeśli już są na dolnych, to w nieprzezroczystych opakowaniach, gdzie będzie tylko tytuł. Obie podkreślają, że jeszcze do niedawna przynajmniej w Empiku podobne wydawnictwa były dość wysoko.
Szybko przekładali
Dyrektorka gorzowskiego Empiku Olga Pondel tłumaczy, że istotnie ostatnio w księgarni przekładali książki i gazety na nowe miejsca. - Nie mamy półek właściwych do komiksów. Stąd takie ułożenie. Być może któryś z pracowników przez przypadek rozłożył komiksy. Rzeczywiście, nie powinny być dostępne dla dzieci. Przełożymy. Tak samo będzie z pismami - zapewnia.
Właściciel księgarni Daniel, Daniel Puczyłowski przyznaje, że w Panoramie komiksy są dostępne. - Pracownicy jednak zwracają uwagę, kto do nich podchodzi i jak widzą jakiegoś małolata, zwracają uwagę i dzieciak odchodzi od półek - mówi.
Kioskarze nie chcą na ten temat rozmawiać. - Staramy się, aby okładki były niewidoczne. Jeśli są, to znaczy, że coś się przesunęło - tłumaczą.
Rzecznik Komendy Miejskiej Policji Sławomir Konieczny mówi, że z ,,tymi'' pismami jest problem, bo nie ma ostrej definicji pornografii. - Nie wiadomo co nią jest, a co nie. Zgodnie z dobrym obyczajem pisemka nie powinny być dostępne dla najmłodszych - twierdzi. - Jeśli ktoś uzna, że zostało popełnione przestępstwo, wówczas może złożyć doniesienie. Ale wiem z doświadczenia, że są to sprawy trudne do udowodnienia i wygrania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?