Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sabina dostała dziś gitarę i aż się popłakała ze szczęścia (Zdjęcia)

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
Po otarciu łez wzruszenia Sabina zagrała na prezencie dla gości. Twierdziła, że gitara jest super.
Po otarciu łez wzruszenia Sabina zagrała na prezencie dla gości. Twierdziła, że gitara jest super. fot. Dariusz Brożek
Nastolatka urodziła się z porażeniem mózgowym. Jest utalentowaną gitarzystką, w sobotę dostała nowy instrument. Była równie zaskoczona, co uradowana. Po policzkach płynęły jej łzy.

[galeria_glowna]
Skwierzynianka Sabina Wysocka nie kryła zaskoczenia, kiedy w sobotnie południe do jej pokoju wszedł Św. Mikołaj razem grupą wolontariuszy z klubu sportów motorowych RNG z Gorzowa Wlkp. Towarzyszył im nowosolanin Piotr Kaczmarek, który przywiózł jej gitarę akustyczną. Dziewczyna marzyła o takim instrumencie od kilku miesięcy. Zaskoczona przyjęła prezent, potem się rozpłakała.

- Ja stąd idę, nie wytrzymam - powiedziała. I schowała się w łazience.

Nastolatka jest tylko o kilkanaście minut starsza od brata Sławka i Sylwka. Trojaczki urodziły się 17 lat temu. Wszystkie z porażeniem mózgowym. - Poród odbywał pod narkozą. Doszło do niedotlenienia mózgów - opowiada ich matka Krystyna Wysocka.

Za błąd lekarza trojaczki zapłaciły zdrowiem. Sławek nie może poruszać się o własnych siłach. Od urodzenia leży przykuty do łóżka. Sylwek podczas spacerów musi się podpierać specjalnym balkonikiem. Sabina chodzi do szkoły, od roku poznaje tajniki gry na gitarze. Do soboty uczyła się chwytów na amatorskim instrumencie, którego największym atutem jest autograf znanego piosenkarza Grzegorza Markowskiego. Wokalista zespołu Perfect odwiedził Sylwka w maju, zaśpiewał z nim kilka swoich utworów i przy okazji podpisał się na jej ,,pudle''. - Nowa gitara jest jedna znacznie lepsza. Ma piękne brzmienie - mówi Sabina.

Sławkowi pomogła fundacja

Majową wizytę G. Markowskiego w domu Wysockich zorganizowali wolontariusze z gorzowskiego oddziału fundacji Mam Marzenie. Od niespełna czterech lat pomagają chorym dzieciom z woj. lubuskiego i z Wielkopolski. Potrafią dla nich zamienić się w dobre wróżki, czy Indian. Oraz szukają sponsorów, którzy kupują dzieciakom wyśnione prezenty - rowery, komputery i instrumenty muzyczne. Przygotowują dla nich najbardziej wymyślne imprezy. Np. wiosną dla chorej Emilki zorganizowali indiańskie show i konną przejażdżkę.

- Spełniliśmy już marzenia 80 dzieci. Wszyscy nasi mali marzyciele cierpią na schorzenia zagrażające życiu. Pomagają nam właściciele firm oraz rozmaite instytucje, które chętnie przyłączają się do naszych akcji - mówi Dorota Jurczyńska, która kieruje lubuskim oddziałem fundacji.

Spłaca zaciągnięty dług

Przed dwoma laty fundacja spełniła marzenie P. Kaczmarka. Dostał laptopa, a w dodatku wolontariusze zaprosili go do Gorzowa Wlkp, gdzie w starej zajezdni testował samochody terenowe. Teraz postanowił spłacić zaciągnięty dług i pomóc komuś innemu. - Wciąż utrzymuję kontakty z fundacją i z klubem NRG. Dowiedziałem się od nich o marzeniu skwierzyńskiej nastolatki. I natychmiast zacząłem szukać sponsora - mówi.

Hojnym fundatorem był Tomasz Kamiński z firmy Schnug Dystrybucja ze Świebodzina. Wcześniej pomógł właśnie P. Kaczmarkowi. Teraz kupił nowy instrument skwierzyniańce i odwiedził ją razem ze swoim byłym podopiecznym oraz z klubowiczami z NRG. Nastolatka zagrała gościom kilka akordów. Wpierw musiała nastroić instrument.

- Jest super. Właśnie o takiej gitarze marzyłam. Ale wiedział o tym tylko Święty Mikołaj - mówiła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska