Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sabotaż czy głupi żart? Cierpią kolejarze i pasażerowie

Czesław Wachnik
Kiedy pani Magdalena jechała do Zielonej Góry pociąg stał w przysłowiowym polu około 20 minut. - Teraz już wiem, dlaczego się zatrzymał - dodała pani Magdalena
Kiedy pani Magdalena jechała do Zielonej Góry pociąg stał w przysłowiowym polu około 20 minut. - Teraz już wiem, dlaczego się zatrzymał - dodała pani Magdalena Mariusz Kapała
Od kilku miesięcy nieodpowiedzialny, a raczej głupi żartowniś, terroryzuje kolejarzy. Nadaje sygnały, które uaktywniają tzw. Radiostopy na odcinku od Nowej Soli do Czerwieńska przez Zieloną Górę. W konsekwencji nawet kilka pociągów, gwałtownie zatrzymuje się w szczerym polu.

Sygnał dostaliśmy od Czytelnika. Potwierdzili go pracownicy kolei. Najpewniej niedorosły żartowniś, a można powiedzieć, że wręcz terrorysta ma radiotelefon, który pracuje na tej samej częstotliwości, co kolejowe urządzenia tzw. Autostopy. To one nakazują natychmiastowe zatrzymanie się pociągu. I tak dzieje się od kilku miesięcy, niekiedy nawet kilka razy w tygodniu. Radiostop wychwytuje sygnał radiotelefonu i zatrzymuje pociąg. Najczęściej nawet kilka i to w przysłowiowym szczerym polu. Tylko czekać aż dojdzie do tragedii.

Czytaj więcej w czwartkowym (8 listopada), papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska