Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd i więzienie za chleb dla robotników

Andrzej Chmielewski
Sąd na archiwalnej pocztówce.
Sąd na archiwalnej pocztówce. archiwum Dariusza Brożka
Podczas drugiej wojny Niemka sprzedała Polakom chleb bez kartek i została za to surowo ukarana.

W latach drugiej wojny w Międzyrzeczu (ówczesna nazwa Meseritz) za sprzedaż chleba Polakowi można było trafić do więzienia. Surowe przepisy w ówczesnych Niemczech zabraniały bowiem dożywiania tzw. cudzoziemskiej siły roboczej. Była to część nazistowskiej polityki III Rzeszy, które miała na celu dyskryminację i degradacji innych narodów. Większość Niemców gorliwie ją popierała, ale byli też tacy ludzie, którzy kierowani współczuciem pomagali polskim robotnikom.

W archiwum sądu rejonowego (Amtsgerichtem - PAP Świebodzin, Zespół Amisgericht Meseritz, t. 4526, s 6.) w Międzyrzeczu natrafiłem na akta sprawy Elisabeth Kipf (z domu Herold urodzonej w 1899 r. w Bobowicku), którą dobre serce zaprowadziło... prosto za kraty!

Oskarżona była żoną znanego wówczas międzyrzeckiego piekarza. Zarzuty oparto m.in. na zeznaniach żandarma Paula Sinka z międzyrzeckiego posterunku policji granatowej.

- U piekarza Kipfa kilkukrotnie wydawano robotnikom polskim chleb bez kartek żywnościowych. Wezwana do złożenia wyjaśnień żona właściciela piekarni zeznała 9 września 1940 roku, że sprzedawała chleb, ale nie w takich ilościach, jak podano w donosie - zeznał w sądzie policjant.

Proces odbył się w Landgericht, czyli w sądzie krajowym w Międzyrzeczu (w tym samym budynku znajduje się obecnie siedziba międzyrzeckiego Sądu Rejonowego). Kobieta przyznała, że jej mąż dostarczał chleb do obozu. Ona jeździła razem z nim. Szczegółowo wyjaśniła, jak doszło do „przestępstwa”.

- Przy odbiorze pieczywa Polacy bardzo prosili o chleb i mówili, że są bardzo głodni. Nie mieli jednak kartek na chleb. Z litości sprzedałam więc Polakom bez kartek kilka chlebów, najwyżej pięć sztuk. Więcej w żadnym przypadku. Wiem, że wydawanie artykułów spożywczych bez kartek podlega karze. Ale uczyniłam to tylko z litości - broniła się przed sądem.

Sąd w Międzyrzeczu nie miał litości dla kobiety. W dniu 24 września 1940 roku skazał Elisabeth Kipf na trzy miesiące więzienia. W uzasadnieniu wy-roku napisano „Oskarżona przyznaje, że sprzedawała z litości chleb bez kartek, a mianowicie dwa bochenki w pierwszym przypadku i trzy w drugim. Wydała je bez kartek Polakowi Kurkowi. Zachowanie oskarżonej jest tym bardziej naganne, że zaopatrywała bez kartek w chleb Polaków i w ten sposób wspierała polskość”.

Przy orzeczeniu kary jako okoliczności łagodzące uwzględniono dotychczasową nie-karalność oskarżonej i jej przyznanie się do winy. Natomiast fakt działania z pobudek ludzkich, a nie z zamiarem zysku, zostało uznane raczej jako okoliczność obciążającą,
Sądowe akta milczą na temat dalszych losów skazanej. Pokłosiem tej sprawy było to, że w witrynie sklepu pojawił się później napis - „Polakom i Żydom placka nie sprzedajemy”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska