- Wyrok jest prawidłowy, należało go utrzymać w mocy i tak też uczyniliśmy – mówiła 25 lutego w południe sędzia Alina Czubieniak, przewodnicząca składu sędziowskiego w apelacji dotyczącej Przemysława K. z Kostrzyna.
To miała być rutynowa kontrola
19 marca 2017 r. mężczyzna jechał rowerem ul. Mickiewicza w Kostrzynie. Ponieważ policjanci mieli widzieć, jak wyjeżdża rowerem sprzed baru, zatrzymali go do rutynowej kontroli. Przemysław K. nie zgodził się jednak na badanie trzeźwości, bo – jak mówił – nie widział do tego podstaw. Policja zabrała go więc radiowozem na badanie na komisariat, gdzie okazało się, że mężczyzna jest trzeźwy.
Co się stało z rowerem?
Niezabezpieczony rower (zdaniem mężczyzny warty 2,3 tys. euro, zdaniem prokuratury 5 tys. zł) został na parkingu. Kiedy kostrzynianin wrócił na miejsce, dwukołowca już nie było. Przemysław K. za stratę roweru obwiniał za to policję, która miała go nie zabezpieczyć. Z kolei według ustaleń prokuratury do żadnej kradzieży nie doszło. Gdy bowiem policja zabrała Przemysława K. na komisariat, jego znajomy (Jarosław C.) rower… schował. Prokurator postawił więc kostrzynianinowi zarzuty złożenia fałszywego zawiadomienia o niedopełnionym przestępstwie i składania fałszywych zeznań.
Pierwszy wyrok: skazujący
We wrześniu zeszłego roku Sąd Rejonowy w Słubicach wydał wyrok w tej sprawie. Przemysław K. został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata oraz 3 tys. zł grzywny.
Mężczyzna oraz jego obrońca nie zgodzili się z tym rozstrzygnięciem. Twierdzili, że sąd w Słubicach „naruszył szereg przepisów postępowania karnego, szczególnie dotyczących m.in. zebrania materiału dowodowego, co miało doprowadzić do nieprawidłowych ustaleń faktycznych” i napisali apelację.
Przemysław K. nie zgadza się z wyrokiem sądu
- Nie zabezpieczono chociażby zapisu z mojego telefonu – mówił w poniedziałek do naszego dziennikarza Przemysław K. na sądowym korytarzu. Jego zdaniem identyczny rower jak jego był sprzedawany na jednym z portali. Obrońca podnosił też w apelacji fakt, że okres między zawiadomieniem go o terminie rozprawy w pierwszej instancji a samą rozprawą był krótszy niż ustawowe siedem dni.
Zapadł wyrok prawomocny
- To uchybienie względne, a więc nie miało wpływu a treść wyroku – odpowiadała wczoraj na to sędzia A. Czubieniak. Wcześniej mówiła też: – Sąd nie podziela zarzutów zawartych w apelacji.
Wyrok jest prawomocny. Przemysław K. poza grzywną będzie musiał zapłacić także 500 zł kosztów.
Czytaj więcej artykułów na ten temat:
- Kradzieży roweru w Kostrzynie nie było? Domniemana ofiara i jego kolega z prokuratorskimi zarzutami
- Skradziono mu rower... przez policję? [WIDEO]
- Sąd uznał, że właściciel roweru sfingował kradzież
Zobacz też wideo: Mamy dopiero luty a pożary traw już są prawdziwym utrapieniem. Za ich wypalanie grożą wysokie kary!
Czytaj więcej o Kostrzynie nad Odrą: **Kostrzyn nad Odrą - informacje, wydarzenia, artykuły**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?