Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd zdecydował: Zbigniew Stonoga na wolności. Prokuratura Regionalna w Lublinie będzie skarżyć decyzję

OPRAC.:
Marcin Koziestański
Marcin Koziestański
Adam Kielar
Adam Kielar
Zbigniew Stonoga wyszedł we wtorek na wolność, mimo, że jest oskarżony o wiele przestępstw.
Zbigniew Stonoga wyszedł we wtorek na wolność, mimo, że jest oskarżony o wiele przestępstw. Piotr Smoliński / Polska Press
Kontrowersyjny biznesmen Zbigniew Stonoga jest na wolności. Sąd Okręgowy Warszawa-Praga zwolnił go z tymczasowego aresztu. Prokuratura zapowiada zaskarżenie tej decyzji. Mężczyzna jest oskarżony o wiele przestępstw, w tym wyłudzenie dużych sum pieniędzy czy przywłaszczenie środków zbieranych na cel charytatywny.

O wyjściu z aresztu poinformował sam zainteresowany, który zgadza się na publikowanie wizerunku i nazwiska.

Warszawski sąd uchylił dziś ostatni z 7 aresztów wobec mnie. Jestem wolny – napisał w mediach społecznościowych.

Prokuratura Regionalna w Lublinie prowadząca jedno ze śledztw w sprawie Zbigniewa Stonogi zapowiada zaskarżenie decyzji o jego zwolnieniu.

– Prokurator jeszcze w toku rozprawy sprzeciwił się wnioskowi, wskazując że uchylenie aresztu może uniemożliwić prowadzenie postępowania sądowego. Oskarżyciel publiczny odkreślał przy tym, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo, iż oskarżony ponownie zbiegnie z kraju – powiedział portalowi tvp.info rzecznik prokuratury Karol Blajerski.

Zbigniew Stonoga próbował uciec za granicę

Biznesmen trafił za kratki w czerwcu 2021 roku, gdy holenderski sąd zdecydował się wydać go Polsce na podstawie siedmiu Europejskich Nakazów Aresztowania.

Wcześniej Stonoga próbował uzyskać azyl polityczny w Norwegii, argumentując, że w Polsce „nie może liczyć na uczciwy proces”. Dlatego udał się do Oslo. „W związku z fałszywymi oskarżeniami prokuratur na terenie całej Polski, które nie znajdowały elementarnych walorów dowodowych oskarżeń kierowanych wraz z wnioskami o kolejne aresztowania postanowiłem zabezpieczyć swoje prawo do życia i wyjechałem do Norwegii” - napisał wówczas na swoim Facebooku.

Poprosił władze o azyl polityczny. List w jego obronie podpisał były prezydent Lech Wałęsa. To jednak nie przekonało Norwegów. Prokuratura ponownie zwróciła się więc do sądu o aresztowanie podejrzanego na dwa miesiące. Sąd przychylił się do tego wniosku. Sąd Okręgowy w Lublinie wydał zgodę na ściganie Stonogi poza granicami Polski.

Wiele zarzutów dla Zbigniewa Stonogi

Wśród zarzutów, jakie usłyszał mężczyzna jest między innymi przywłaszczenie ponad 5 mln złotych na szkodę partnerów oraz darczyńców fundacji zbierającej na pomoc dzieciom, wyłudzenie kilku milionów złotych podatku VAT, pranie brudnych pieniędzy, jak również dewastowanie mienia publicznego, groźby karalne czy atak na przesłuchująca go prokurator.

Stonoga był też już karany między innymi za oszustwa, przywłaszczenia, składanie fałszywych zeznań, znieważenia i zniesławienia, groźby karalne i stosowanie przemocy w celu zmuszenia funkcjonariusza do odstąpienia od czynności służbowej oraz publiczne nawoływanie do występku.

Skandalista i ”gwiazda” internetu

Sam zainteresowany odrzuca wszelkie oskarżenia, twierdząc, że jest niewinny i jest prześladowany przez władze.

W czasach gdy nie znajdował się za kratkami, Stonoga publikował nagrania w mediach społecznościowych, w których wielokrotnie w ostrych, wulgarnych słowach obrażał prezydenta, czołowych polityków, prokuratorów czy sędziów.

Wielokrotnie nie zostawiał też suchej nitki na zwykłych Polakach. W słynnym nagraniu po wyborach parlamentarnych z 2015 roku powiedział między innymi, że „głupich Polaków powinno się wysłać co Auschwitz i włączyć piecyki”.

Kim właściwie jest Zbigniew Stonoga? Na to pytanie w ubiegłym roku odpowiedział nam Piotr Krysiak, dziennikarz, autor książki „Chłopaki z Dubaju”.

- Z pewnością jest krytykiem każdej władzy, bo to robi się najłatwiej. Oczywiście jest biznesmenem, ale nie tylko, bo wcześniej wkroczył na salony polityczne, był asystentem społecznym poseł Wandy Łyżwińskiej. Obracał się również w środowisku Samoobrony i Andrzej Leppera. Kiedy go nagrywałem do reportażu o śmierci Leppera, stał na stanowisku, że to nie było samobójstwo. Nie przekonał mnie do swoich tez, nikomu też nie udało się tego potwierdzić. W życiu politycznym przewijał się od dłuższego czasu aż do 2015 roku, kiedy stworzył ugrupowanie grupowanie i kandydował do parlamentu. Przegrał z kretesem. Uchodzi za biznesmena, antysystemowca, który zdobył sobie fanów - mówił Krysiak.

"Lubił młodych chłopców"

- Stonoga lubi młodych chłopców. Ci, którzy się z nim spotykali, nie wiedzieli, z kim obcują. Dopiero po jakimś czasie ci młodzi chłopcy czy mężczyźni odkrywali, że on to jest on. Starał się nie pokazywać zaangażowania politycznego, by nie zostać rozpoznanym. Prywatnie ma żonę i dziecko. Jednym słowem hipokryta. Kreował się na pogromcę księży homoseksualistów i pedofilów, a pojawił się w aferze pedofilskiej z Dworca Centralnego nazywanej przez dziennikarzy aferą "Klubu pedofilów" i prokuratura postawiła mu zarzuty uprawiania seksu z małoletnim chłopcem w wieku 14 lat - opowiadał Piotr Krysiak.

Źródła: tvp.info, polskatimes.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Sąd zdecydował: Zbigniew Stonoga na wolności. Prokuratura Regionalna w Lublinie będzie skarżyć decyzję - Portal i.pl

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska