Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sadysta obcina jastrzębiom łapy i dzioby

Michał Kurowicki 68 387 52 878 [email protected]
- Gdy tylko jastrząb siadał na klatce, na jego łapach zatrzaskiwała się ta stalowa obręcz - mówi nadleśniczy Wiesław Daszkiewicz
- Gdy tylko jastrząb siadał na klatce, na jego łapach zatrzaskiwała się ta stalowa obręcz - mówi nadleśniczy Wiesław Daszkiewicz Michał Kurowicki
W lasach w okolicach Ciosańca barbarzyńca ustawia pułapki na jastrzębie. Schwytanym ptakom obcina łapy lub dzioby, i wypuszcza. Tak okaleczone kilka dni umierają w męczarniach. Leśnicy proszą o pomoc.

Gdzie dzwonić?

Jeśli masz ważne informacje w sprawie kłusownika, który kaleczy ptaki, zgłoś to pod nr tel. w Nadleśnictwie Sława, 68 356 62 29.

- W połowie lutego jeden z pracowników natknął się na pułapkę - opowiada Wojciech Misiaczek, strażnik leśny z Nadleśnictwa Sława Śląska. - Na szczycie sosny zauważył klatkę. Prowadziła do niej przybita do pnia drabina. Na wysokości kilku metrów zbudowany był drewniany podest. Tam wdrapywał się sadysta i na szczyt drzewa wciągał metalową klatkę. Do środka, jako przynętę, wkładał gołębia. Na czubku przywiązywał żeliwną tzw. łapicę.

Tak skonstruowana pułapka czekała na polujące w okolicy jastrzębie. Gdy ptak, siadał na klatce, na jego łapach zatrzaskiwała się stalowa obręcz. Na to czekał barbarzyńca. Wchodził na drzewo. Chwytał ptaka i obcinał mu łapy bądź dziób, wypuszczał. Strasznie okaleczony jastrząb ginął w męczarniach.
- Wiedzieliśmy o tym od paru lat - mówi Wiesław Daszkiewicz, nadleśniczy z Nadleśnictwa Sława Śląska.

Jak wyglądają poszukiwania zwyrodnialca? Dlaczego w samochodzie leśniczego ktoś poprzebijał opony i czemu ludzie pobliskiego Ciosańca boją się mówić o człowieku, który maltretuje ptaki? Przeczytasz o tym w poniedziałek, 28 marca, w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej".

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska