Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sagres, czyli koniec świata (zdjęcia)

Dariusz Chajewski
Dariusz Chajewski
Dla starożytnych był to Fim do Mundo, czyli koniec świata. Portugalskie Sagres warto odwiedzić dla zachodów słońca, wspaniałych plaż i... ekstremalnych wędkarzy.

[galeria_glowna]
Za największą atrakcję Sagres przewodniki uważają oczywiście fortecę, która była ważnym elementem ambitnych planów Henryka Żeglarza. U progu wieku XV władca sprowadził tutaj wszystkich, którzy mogli pomóc mu w wielkim odkrywaniu świata. Żeglarze, kartografowie, astronomowie korzystali z prekursorskiego wówczas stypendium, a raczej funduszu naukowego. Jak chcą niektórzy był to prawdziwy początek portugalskiej Akademii Nawigacyjnej. Z ówczesnej świetności pozostało niewiele, w połowie wieku XVIII forteca padła ofiarą trzęsienia ziemi. Można jednak dostrzec resztki gigantycznej, mającej 43 metry średnicy, róży wiatrów.

Ja mam jednak kilka innych typów w okolicy. Pierwszym jest Capo de Sao Vicente, przylądek, który starożytni uznali za Fim do Mundo, czyli koniec świata. Tak, czy inaczej jest to najdalej na zachód wysunięty kawałek Europy. Dawny fort przekształcono w latarnię morską, której światło widać z odległości 90 km. Stąd rozciąga się wspaniały widok na bezkresny Atlantyk, który z pewnością oddziaływał na wyobraźnię podróżników. Dziś atrakcją są zachody słońca, jak chcą niektórzy niezrównane oraz widoczny stąd tzw. tron św. Wincentego. Po drodze na przylądek warto odwiedzić Fort Beliche.

Wśród wysokich klifów przycupnęły śliczne, niewielkie piaszczyste plaże. Castelejo, Cordoama, Barriga, Arrifana... Każda z nich może śmialo ubigać się o miejsce wśród najpiękniejszych portugalskich plaż. Także za sprawą niesamowitych skalnych form, które schodzą aż do morza - groty, bramy, jaskinie. I rozbijające się o nie bałwany...

Jednak widokiem, który pozostanie na zawsze są... wędkarze ekstremalni. Wyobraźcie sobie wielbicieli moczenia kija, którzy kulą się na skalnych półkach wznoszących się nad kilkudziesięciometrowymi przepaściami, nad morską kipielą. Samo patrzenie na nich sprawia, że kręci się w głowie. I nie jest to hobby bezpieczne. Gdy byliśmy w Sagres przez całą noc szukano wielbicieli wędkowania, których zdmuchnął ze skalnych półek wiatr...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska