Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Sala samobójców. Hejter”: utalentowany pan troll wsiada do taksówki… Porażający film Jana Komasy. Ta filmowa fikcja już się spełnia…

Zdzisław Haczek
Zdzisław Haczek
W filmie „Sala samobójców. Hejter” fascynującą kreację tytułową stworzył Maciej Musiałowski
W filmie „Sala samobójców. Hejter” fascynującą kreację tytułową stworzył Maciej Musiałowski JACEK SOSIŃSKI/KINO ŚWIAT
Do jakiej taksówki niby wsiada bohater filmu „Sala samobójców. Hejter” Jana Komasy? Ano tej, którą prowadzi niejaki Travis Bickle, czyli Robert De Niro w słynnym „Taksówkarzu” Martina Scorsese.

Co łączy „Taksówkarza” – słynny amerykański obraz z 1976 r. - z najnowszą, rodzimą produkcją autora „Bożego Ciała” czy „Miasta 44”? Ano właśnie bohater. Skrzywdzony, odrzucony, wyśmiany, który przecież kocha, ma aspiracje, stara się… I co robi? Wchodzi na ścieżkę zemsty.

Travis był weteranem wojny w Wietnamie. Chwycił za broń, która dzięki specjalnemu mechanizmowi wyskakiwała mu z rękawa. Tomek (Maciej Musiałowski) - swojsko nazywany Tomalą - z filmu Komasy osobiście nie musi pociągać za cyngiel. Od tego są inni frustraci. Poza tym Tomek jest bardziej inteligentny od nowojorskiego taksówkarza.
Tu nasz Tomala bardzo przypomina tytułowego „Utalentowanego pana Ripleya” z filmu Anthony’ego Minghelli z 1999 r. Tom Ripley (Matt Damon) też dostał szansę, żeby dosiąść się do stołu tzw. elity. Co potrafił wykorzystać dzięki przebiegłości i determinacji. Oczywiście gubiąc po drodze wszystko, co kojarzymy z moralnością.

Kiedy Tomek siada do stołu z wysoko sytuowaną rodziną Krasuckich w ich stołecznym mieszkaniu - jest pariasem. Lubianym, bo Krasuccy przed laty wczasowali się w jego domu na prowincji, a teraz wspierają jego prawnicze studia. Tyle że Tomek akurat wyleciał z uczelni. Za plagiat. Mimo to chce o siebie walczyć. Po trupach?
Jan Komasa w „Sali samobójców” z 2011 r. używał przestrzeni gry komputerowej do pokazania młodych ludzi balansujących nad przepaścią autodestrukcji. W „Hejterze” gra służy manipulacji, rekrutacji i robieniu komuś wody z mózgu. Podobnie zresztą jak internetowa sieć w ogóle.

Tomek wszak błyszczy jako pracownik farmy troli, na zlecenie niszczących celebrytów czy polityków. A błyskotliwy scenariusz Mateusza Pacewicza (dwa Orły za „Boże Ciało”) pokazuje dojrzewanie młodego człowieka do stanu „bezmoralności”, gdzie kameleon zła bezwzględnie dąży do upragnionego celu… A my mu kibicujemy?

„Sala samobójców. Hejter” to mocne kino? Nie, to kino porażające, gdzie Jan Komasa każe nam porzucić nadzieje, z którymi mogliśmy wychodzić po seansie jego „Bożego Ciała”.
To film o nas, Polakach tu i teraz. Ostrzeżenie przed czymś? Niestety, to „coś” już się spełnia… Zdjęcia do filmu, w którym kandydat na prezydenta ma na imię Paweł, a pewien uzbrojony mężczyzna - Stefan, ukończono 22 grudnia 2018.
Trzy tygodnie później doszło do tragedii w Gdańsku...

Gala 29. FilmFestival Cottbus 2019 w Chociebużu:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska