Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sam "Puk" meczu nie wygra

(pat)
Duńczyk Niels Kristian Iversen (w żółtym kasku) wykręcił wczoraj komplet 21 punktów, ale nie miał wystarczającego wsparcia w kolegach i "Staleczka” przegrała
Duńczyk Niels Kristian Iversen (w żółtym kasku) wykręcił wczoraj komplet 21 punktów, ale nie miał wystarczającego wsparcia w kolegach i "Staleczka” przegrała Andrzej Muszyński/Gazeta Pomorska
W niedzielę Stal Gorzów, mimo walecznej postawy, minimalnie przegrała w Bydgoszczy z ostatnimi w tabeli polonistami. W naszej drużynie fantastycznie pojechał niepokonany Niels Kristian Iversen, za to na całej linii zawiedli juniorzy.

Przed meczem szanse obu ekip wydawały się być wyrównane. Gospodarze nie byli jednak pewni postawy Hansa Andersena, który w sobotę został ojcem. Mało tego, gdyby potomek Duńczyka przyszedł na świat kilkanaście godzin później, prawdopodobnie żużlowca zabrakłoby w niedzielnym spotkaniu.

"Hansior" czuwał bowiem przy żonie w szpitalu i z tego powodu opuścił piątkowy pojedynek w lidze angielskiej (na marginesie: w chwili narodzin syn Hansa ważył 3560 gram i mierzył 52 cm). Wczoraj jednak świeżo upieczony tata już jeździł i walnie przyczynił się do sukcesu gospodarzy.

Innym problemem miejsocwych była nawierzchnia. W Bydgoszczy padało przez dwa dni, a jakby tego było mało, w ubiegły poniedziałek miejscowi wysypali na tor aż 250 ton nowego "materiału". Nie wszyscy poloniści zdążyli się do niego przyzwyczaić. Nieoczekiwanie najlepiej odrobił lekcję 21-letni Mikołaj Curyło, bohater gospodarzy. Ale po kolei.

Już pierwsze biegi pokazały, że gorzowianie nie są bez szans. Wprawdzie na podwójny triumf naszych w I wyścigu rywale błyskawicznie odpowiedzieli tym samym w gonitwie juniorów (wtedy nikt nie przypuszczał, że mający kłopoty sprzętowe Bartosz Zmarzlik i Łukasz Cyran będą najsłabszymi ogniwami Stali), ale w kolejnych niewiele ustępowaliśmy gospodarzom.

Jeszcze po VIII biegu przegrywaliśmy tylko dwoma punktami i szansa na zwycięstwo była bardzo realna. W utrzymywaniu dystansu wydatnie pomogła nam tradycyjnie "zz-tka" za Daniela Nermarka. Tym razem "tajemniczy zawodnik" spisywał się bez zarzutu - dzięki regulaminowym roszadom zyskaliśmy komplet 12 "oczek"! Trójkę przywiózł nawet Paweł Hlib, który wczoraj miał przebłyski świetnej formy ze swoich juniorskich, znakomitych czasów. Martwiliśmy się jednak postawą Linusa Sundstroema, który do połowy meczu jeździł poniżej oczekiwań.

Wygrana zaczęła nam umykać dopiero od IX wyścigu, przegranego podwójnie. Po raz kolejny dobrą lokatę stracił na trasie Krzysztof Kasprzak. Nasz kapitan był szybki i równie błyskawicznie wyciągał wnioski z niepowodzeń, ale jednak na dystansie wciąż czegoś mu brakowało. Im bliżej końca, tym coraz częściej rywale obnażali nasze braki. Fason trzymał do końca praktycznie fenomenalny po raz kolejny Niels Kristian Iversen, który wygrywał nawet po przespanym startach.

W zasadzie nadzieja na sukces zgasła po połowicznie wykorzystanej rezerwie taktycznej w XI gonitwie. Układ kolejnych biegów nie stawiał nas w korzystnym położeniu. Dramatycznie zrobiło się jednak po przedostatnim, po którym poloniści prowadzili już ośmioma punktami. Odetchnęliśmy, gdy chwilę później gorzowianie wygrali 5:1. Dzięki temu w niedzielę, po rewanżu w Gorzowie, być może będziemy cieszyć się z bonusa za dwumecz.

SKŁADYWĘGLA.PL POLONIA BYDGOSZCZ - STAL GORZÓW 47:43

SKŁADYWĘGLA.PL POLONIA: Hancock 9 (0, 2, 3, 1, 3), Kościecha 2 (1, 1, -, -, -), Łoktajew 2 (0, t, 1, 1), Andersen 9 (3, 2, 2, 2, u), Buczkowski 8 (2, 1, 2, 2, 1), Curyło 11 (2, 3, 2, 2, 2), Woźniak 6 (3, 1, 1, 1, 0).
STAL: Nermark zz, Sundstroem 6 (2, 0, 0, -, 3, 1), Kasprzak 10 (1, 3, 2, 1, 1, 2), Hlib 5 (2, 0, 3, 0, 0, d), Iversen 21 (3, 3, 3, 3, 3, 3, 3), Zmarzlik 1 (1, d, d), Cyran 0 (0, 0, 0).
Sędziował Artur Kuśmierz (Częstochowa). Widzów 7 tys.

BIEG PO BIEGU

I: Iversen (64,28), Sundstroem, Kościecha, Hancock 1:5
II: Woźniak (64,00), Curyło, Zmarzlik, Cyran 5:1 (6:6)
III: Andersen (63,72), Hlib, Kasprzak, Łoktajew 3:3 (9:9)
IV: Iversen (63,25), Buczkowski, Woźniak, Cyran 3:3 (12:12)
V: Kasprzak (64,00), Andersen, Woźniak, Sundstroem, Łoktajew (t) 3:3 (15:15)
VI: Curyło (63,16 - NCD), Kasprzak, Buczkowski, Hlib 4:2 (19:17)
VII: Iversen (63,34), Hancock, Kościecha, Zmarzlik (d) 3:3 (22:20)
VIII: Hlib (64,13), Buczkowski, Woźniak, Sundstroem 3:3 (25:23)
IX: Hancock (64,31), Curyło, Kasprzak, Hlib 5:1 (30:24)
X: Iversen (63,25), Andersen, Łoktajew, Cyran 3:3 (33:27)
XI: Iversen (64,44), Buczkowski, Kasprzak, Woźniak 2:4 (35:31)
XII: Sundstroem (64,78), Curyło, Łoktajew, Zmarzlik (d) 3:3 (38:34)
XIII: Iversen (63,62), Andersen, Hancock, Hlib 3:3 (41:37)
XIV: Hancock (64,04), Curyło, Sundstroem, Hlib (d) 5:1 (46:38)
XV: Iversen (64,41), Kasprzak, Buczkowski, Andersen (u) 1:5 (47:43)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska