Samochód chłodnia blokował chodnik. Mieszkańcy mieli już dość i wezwali straż miejską [ZDJĘCIA]
Od kilku miesięcy na ul. Słowackiej w Zielonej Górze stał samochód chłodnia. Od miesięcy nie był użytkowany. W jednym z kół brakowało powietrza. Ludzie wezwali straż miejską, bo auto częściowo blokowało chodnik.
Mercedes chłodnia od kilku miesięcy stał na miejscu parkingowym przy ul. Słowackiej. Widać było, że od dawna nie był użytkowany. W jednym z kół brakowało powietrza. Ludzie zgłaszali, że zajmuje miejsce parkingowe, a w związku z dużymi gabarytami samochodu utrudnione było korzystanie z chodnika przy parkingu.
Straż miejska bezskutecznie próbowała skontaktować się z właścicielem pojazdu. Mł. insp. Paweł Mikołajczyk i st. str. Piotr Żołopiński zdecydowali o tym, że samochód zostanie odholowany. Na miejsce przyjechała laweta pomocy drogowej, która zabrała pojazd.
Kiedy samochód był już na lawecie na miejscu pojawił się jego właściciel, który po uzgodnieniu ze strażnikami oraz firmą holującą oświadczył, że usunie samochód z parkingu we własnym zakresie.
Zobacz też: Najnowszy Magazyn Informacyjny GL (9.02.2018)
Samochód chłodnia blokował chodnik. Mieszkańcy mieli już dość i wezwali straż miejską [ZDJĘCIA]
Od kilku miesięcy na ul. Słowackiej w Zielonej Górze stał samochód chłodnia. Od miesięcy nie był użytkowany. W jednym z kół brakowało powietrza. Ludzie wezwali straż miejską, bo auto częściowo blokowało chodnik.
Mercedes chłodnia od kilku miesięcy stał na miejscu parkingowym przy ul. Słowackiej. Widać było, że od dawna nie był użytkowany. W jednym z kół brakowało powietrza. Ludzie zgłaszali, że zajmuje miejsce parkingowe, a w związku z dużymi gabarytami samochodu utrudnione było korzystanie z chodnika przy parkingu.
Straż miejska bezskutecznie próbowała skontaktować się z właścicielem pojazdu. Mł. insp. Paweł Mikołajczyk i st. str. Piotr Żołopiński zdecydowali o tym, że samochód zostanie odholowany. Na miejsce przyjechała laweta pomocy drogowej, która zabrała pojazd.
Kiedy samochód był już na lawecie na miejscu pojawił się jego właściciel, który po uzgodnieniu ze strażnikami oraz firmą holującą oświadczył, że usunie samochód z parkingu we własnym zakresie.
Zobacz też: Najnowszy Magazyn Informacyjny GL (9.02.2018)
Samochód chłodnia blokował chodnik. Mieszkańcy mieli już dość i wezwali straż miejską [ZDJĘCIA]
Od kilku miesięcy na ul. Słowackiej w Zielonej Górze stał samochód chłodnia. Od miesięcy nie był użytkowany. W jednym z kół brakowało powietrza. Ludzie wezwali straż miejską, bo auto częściowo blokowało chodnik.
Mercedes chłodnia od kilku miesięcy stał na miejscu parkingowym przy ul. Słowackiej. Widać było, że od dawna nie był użytkowany. W jednym z kół brakowało powietrza. Ludzie zgłaszali, że zajmuje miejsce parkingowe, a w związku z dużymi gabarytami samochodu utrudnione było korzystanie z chodnika przy parkingu.
Straż miejska bezskutecznie próbowała skontaktować się z właścicielem pojazdu. Mł. insp. Paweł Mikołajczyk i st. str. Piotr Żołopiński zdecydowali o tym, że samochód zostanie odholowany. Na miejsce przyjechała laweta pomocy drogowej, która zabrała pojazd.
Kiedy samochód był już na lawecie na miejscu pojawił się jego właściciel, który po uzgodnieniu ze strażnikami oraz firmą holującą oświadczył, że usunie samochód z parkingu we własnym zakresie.
Zobacz też: Najnowszy Magazyn Informacyjny GL (9.02.2018)
Samochód chłodnia blokował chodnik. Mieszkańcy mieli już dość i wezwali straż miejską [ZDJĘCIA]
Od kilku miesięcy na ul. Słowackiej w Zielonej Górze stał samochód chłodnia. Od miesięcy nie był użytkowany. W jednym z kół brakowało powietrza. Ludzie wezwali straż miejską, bo auto częściowo blokowało chodnik.
Mercedes chłodnia od kilku miesięcy stał na miejscu parkingowym przy ul. Słowackiej. Widać było, że od dawna nie był użytkowany. W jednym z kół brakowało powietrza. Ludzie zgłaszali, że zajmuje miejsce parkingowe, a w związku z dużymi gabarytami samochodu utrudnione było korzystanie z chodnika przy parkingu.
Straż miejska bezskutecznie próbowała skontaktować się z właścicielem pojazdu. Mł. insp. Paweł Mikołajczyk i st. str. Piotr Żołopiński zdecydowali o tym, że samochód zostanie odholowany. Na miejsce przyjechała laweta pomocy drogowej, która zabrała pojazd.
Kiedy samochód był już na lawecie na miejscu pojawił się jego właściciel, który po uzgodnieniu ze strażnikami oraz firmą holującą oświadczył, że usunie samochód z parkingu we własnym zakresie.
Zobacz też: Najnowszy Magazyn Informacyjny GL (9.02.2018)