Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samochód tuż, tuż, czyli wracamy do sprawy naszego Czytelnika z Gorzowa. Zapłacił 100 tys. zł, a auta wciąż nie ma

(tr)
www.sxc.hu
- Może faktycznie dostanę swojego reaulta jeszcze przed świętami - powiedział nam wczoraj Czytelnik Piotr.

Czeka na busa od 3 grudnia, choć wóz jest już opłacony! Opisaliśmy jego kłopot we wtorkowym wydaniu ,,GL'' w tekście ,,Piotr zapłacił 100 tys. ale samochodu nie ma''. Przypomnijmy: ważny jest każdy dzień, bo doba bez auta to dla naszego Czytelnika 300 zł do tyłu.

Robią, co mogą

Tymczasem diler zapewnił nas kolejny raz, że naprawdę robi, co może. Pracownik salonu, który załatwia auto dla pana Piotra, wyjaśnia, że opóźnienie wynika z postawy urzędników ze Szczecina, którzy ociągają się z rejestracją. - Tamtejszy wydział komunikacji wskazał następujące błędy: homologacja była wystawiona na papierze firmowym czarno-białym, a nie kolorowym. Podobno błędny był typ techniczny w homologacji, co potem okazało się nieprawdą. Poza tym niesłusznie zarzucono nam nieścisłości w karcie pojazdu. A najzabawniejsze jest to, że na identycznych dokumentach bez trudu rejestrujemy auta w innych miastach. Widać nie tylko co kraj, to obyczaj, ale też co wydział komunikacji, to obyczaj - stwierdził wczoraj sprzedawca auta.
Wóz być może trafi w ręce naszego Czytelnika jeszcze dziś.

Internauci komentują

Internauci chętnie komentują sprawę. Jarekcrestmed pisze: - Ja zamówiłem w Niemczech skodę octavię już w sierpniu. Termin dostawy wyznaczono na koniec listopada i krótko przed terminem dowiedziałem się, że auta nie będzie, bo fabryka się nie wyrabia z produkcją. Teraz mam termin na połowę stycznia i zobaczymy, czy się uda. Na szczęście nie musiałem płacić żadnej zaliczki i przedłużono mi aktualną umowę leasingu na te dwa miesiące, więc nie zostałem bez auta. A temu Panu współczuję, bo z pewnością w potwierdzeniu zamówienia (jeżeli w ogóle takie dostał) z pewnością sprzedawca samochodu zabezpieczył tylko swoje interesy.
Ale już gość P. bierze stronę dilera. - Człowiek panikuje, bo raptem dostawa spóźnia się 13 dni. Sa wypożyczalnie i inne wyjścia. Ludzie czekają po sześć miesięcy na kultowe modele samochodów. A ten zgłosił się do gazety, bo biedak nie dostał na czas samochodu...
Inny Czytelnik szybko kontruje: - No straszne, albo nie rozumiesz problemu, albo jesteś tępym ignorantem (...). Mam dość w Polsce ludzi, którzy rozumują, że to ,,raptem'' 13 dni spóźnienia, a ktoś panikuje. To zazwyczaj stary beton w urzędach albo ludzie z tamtej epoki, zabierający się za interes. A diler, gdyby poczuwał się do jakiejś odpowiedzialności, to dogadałby się z klientem z jakim rabatem czy inną propozycją.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska