W portfelu trzeba mieć polisę ubezpieczenia OC. Można je podzielić na obowiązkowe i dodatkowe. Obowiązkowymi jest krajowe OC. Ale jadąc na Ukrainę czy Białoruś trzeba wykupić zieloną kartę. Dodajmy, że zasady ubezpieczeń wciąż się zmieniają, dlatego przed wyjazdem warto naszego ubezpieczyciela zapytać o zasady udzielania odszkodowań w razie kolizji czy wypadku za granicą. Trzeba też od niego zabrać numery telefonów, pod które zadzwonimy w razie kłopotów.
Jeśli kierowca nie ma polisy assistance, to wyjeżdżając należałoby ją wykupić. Pamiętając, by obejmowała ona też inne kraje. Nie zapominajmy o książce gwarancyjnej. Obecnie większość aut możemy naprawić w dowolnym kraju Europy. Ale przed wyjazdem zapytajmy naszego sprzedawcę, czy gwarancja obejmuje też inne kraje.
Co ze sobą zabrać?
Bezwzględnie należy zabrać kamizelki odblaskowe dla każdego pasażera, a nie tylko kierującego. Kosztują ok. 10 zł, a więc to niewielki wydatek.
Trójkat ostrzegawczy i apteczka to także konieczne wyposażenie. W przypadku apteczki poszukajmy lepiej wyposażonej i zgodnej z normami niemieckimi.
Warto też mieć w samochodzie komplet żarówek oraz obowiązkowo koło zapasowe. Jeśli mamy czarne tablice, koniecznie naklejmy znaczek PL.
Lepiej wolniej niż szybciej
Najwięcej kłopotów - jak zresztą w kraju - mamy z prędkością. Radzimy przyjąć regułę, by w terenie zabudowanym poruszać się z prędkością do 50 km/godz. - niemal wszędzie, jedynie z nikelicznymi wyjątkami. Pamiętajmy też, że ograniczenie obowiązuje od tablicy z nazwą miejscowości czy znakiem wprowadzającym teren zabudowany, a nie kilkadziesiąt metrów dalej. Wrażliwi są na to szczególnie Niemcy i Czesi.
Poza terenem zabudowanym ograniczmy prędkość do 90 km/godz. a na autostradach do 130 km/godz. Ale tu też są wyjątki: w niektórych krajach poza miastem można jechać do 80 km/godz. a na drogach szybkiego ruchu do 100-110 km/godz. Wymieńmy tu Szwajcarię, Macedonię czy Serbię. Wielu Polaków wręcz szarżuje na autostradach. Policja na autostradach jest nieco bardziej pobłażliwa, ale nie radzimy jechać więcej niż 20 km/godz. ponad dozwolony limit.
Jedynym krajem w Europie, gdzie nie obowiązują limity przy jeździe autostradą są Niemcy. Ale tam obowiązuje natomiast tzw. prędkość zalecana. Jeśli ją przekroczyliśmy, a miało to wpływ na wypadek, musimy się liczyć z bardzo poważnymi konsekwencjami. Dlatego tam także warto jechać rozsądnie.
Kolejną kwestią jest alkohol. Wprawdzie w większości krajów obowiązuje dopuszczalny limit alkoholu we krwi 0,5 promila, ale najlepiej, gdy w naszej krwi nie będzie go wcale. Tym bardziej, że jadąc na południe czy zachód mijamy kraje, w których wspomniany limit wynosi właśnie zero. Wymieńmy tu Czechy czy Węgry.
Nie będziemy publikowali taryfikatora mandatów. Zapewniamy, że grzywny są bardzo dotkliwe, sięgają niekiedy kilka tys. euro. Dodatkowo możemy stracić prawo jazdy. Kary są szczególnie wysokie, jeśli policjant stwierdzi, że kierujący pił wcześniej alkohol. Jeśli już popełnimy wykroczenie i policjant wypisze mandat, to bez dyskusji sięgnijmy do portfela. Jeśli tego nie zrobimy, funkcjonariusz może nawet zatrzymać nam auto.
Paliwo
Wydaje się, że mimo narzekań, iż paliwo w Polsce jest drogie, nadal należymy do krajów, gdzie benzynę czy olej napędowy kupimy najtaniej. Jeszcze rok temu za benzynę czy olej napędowy taniej płaciliśmy w Czechach, na Słowacji czy Austrii. Teraz jest inaczej. Benzyna Pb 95 w Czechach kosztuje ponad 5 zł, na Słowacji około 4,9 zł a w Austrii także 5 zł. Jeszcze więcej zapłacimy w Niemczech, Włoszech czy Francji. Tam ponad 5,6 zł. To oznacza, że koszty podróży po Europie są nieco wyższe jak po Polsce. Czyli nim przekroczymy granicę, warto zatankować ,,pod korek''.
Opłaty, telefony
Za wyjątkiem Niemiec i Beneluksu, w pozostałych krajach trzeba płacić za autostrady a niekiedy za przejazd tunelami. Przy czym np. w Austrii, Słowacji, Szwajcarii czy Słowenii wykupujemy karnety, a we Włoszech, Grecji czy Francji płacimy na bramkach. Opłaty te są dosyć wysokie, stąd warto mieć dodatkowe pieniądze. W przypadku kłopotów korzystamy z numeru alarmowego 112, a uszkodzenia pojazdu kontaktujemy się także z przedstawicielem naszego ubezpieczyciela.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?