Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samochody grzęzną w błotnistym objeździe Chobienic (zdjęcia Czytelnika)

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
fot. Paweł Ziółek
- Mam nadzieję, że tego tak nie zostawicie - sugeruje zdenerwowany czytelnik, który wraz z narzeczoną został przez jakąś godzinę uwięziony w autobusie na bagnistym objeździe we wsi Chobienice. - Przyjechaliśmy do Poznania brudni jak jakieś wieśniaki - dodaje.
Sytuację pasażerów autobusu skomplikował fakt, że pojazdy dostawcze przed i za nimi zakopały się po ośki i przez godzinę trwała akcja ich wyciągania
Sytuację pasażerów autobusu skomplikował fakt, że pojazdy dostawcze przed i za nimi zakopały się po ośki i przez godzinę trwała akcja ich wyciągania
fot. Paweł Ziółek

Sytuację pasażerów autobusu skomplikował fakt, że pojazdy dostawcze przed i za nimi zakopały się po ośki i przez godzinę trwała akcja ich wyciągania

(fot. fot. Paweł Ziółek)

Historia zdarzyła się w środę, 18 listopada. - Jechałem wraz z moją narzeczoną autobusem na trasie Zielona Góra, Babimost, Poznań - przekazuje Paweł Ziółek. - Przed miejscowością Chobienice został zrobiony objazd ze względu na remont drogi. Objazd prowadzi przez las, polną drogą, zupełnie zniszczoną po opadach deszczu. Kompletne bagno.

Zamknięcie drogi wojewódzkiej nr 303 zostało spowodowane - o czym niedawno pisaliśmy - remontem mostu na kanale Szarki we wsi Chobienice.

Jak wynika z dalszej relacji pana Pawła, autobus PKS-u, którym podróżował do Poznania w Chobienicach wjechał w jakąś zabagnioną leśną drogę, ponoć lokalny objazd, i zatrzymał się. Przed nim stał jakiś samochód dostawczy zakopany po ośki w błocie. Gdy widząc tę sytuację kierowca PKS-u zdecydował się wycofać, nadjechał kolejny samochód i też się zakopał w błocie.

- Zostaliśmy zablokowani - relacjonuje czytelnik. - Nasz kierowca zadzwonił do swoich szefów w PKS-ie, potem do wójta i sołtysa. W słuchawce usłyszał i tak nam przekazał, iż objazd jest nielegalny i nie mogą nam pomóc. Byliśmy zdani wyłącznie na siebie. Dopiero po godzinie udało się wydostać z tego bagna i z dużym opóźnieniem dotrzeć do Poznania.

W jaki sposób udało się wyprowadzić autobus? Otóż kierowca pojazdu dostawczego zakopanego przed autobusem ściągnął wpierw inny samochód, żeby pomógł mu wyjechać z błota. Nie udało się. Wówczas poproszono o pomoc ciężki sprzęt pracujący na budowie pobliskiego mostu na Szarce. Powiodło się.

- Gdy ten samochód przed nami ruszył do przodu, wówczas nasz kierowca rozpędził się i przejechał feralne miejsce i jakoś wyjechaliśmy - ciągnie P. Ziółek dodając z rozgoryczeniem: - Ale wójt nas olał, sołtys też, dlatego uważam, że nie powinniśmy tego tak zostawić.

- Na sto procent nie miałem w środę żadnego telefonu w takiej sprawie - stwierdza wójt Adam Cukier. - Miałem sygnał, żeby na tę objazdówkę w Chobienicach wrzucić trochę kruszywa i to załatwiłem od ręki.

Podobnie jak wójt reaguje sołtyska Chobienic Łucja Olejniczak, która wręcz się denerwuje słysząc zarzuty o braku pomocy. - Wtedy byłam w pracy, ale w domu cały czas była córka, gdyby więc ktoś powiedział co idzie, to wysłałaby traktor, żeby pomóc kierowcom - mówi.

Wójt dodaje, iż droga, na której jest remontowany most należy do województwa wielkopolskiego i właściciel drogi przygotował objazdy oraz powiadomił o nich PKS, o czym powinni wiedzieć kierowcy. Oficjalne, oznakowane, objazdy są dwa. Jeden prowadzi przez Babimost, Kargowę (i z powrotem), drugi z Chobienic przez Godziszewo, Zakrzewo, Tuchorzę do Siedlca, Wolsztyna (i w drugą stronę).

- Są jeszcze dwa objazdy nieoficjalne, przez grunty prywatne, ale to dla miejscowych, którzy znają teren i pewnie tamtędy pojechał autobus - zastanawia się A. Cukier. - Jeden przejazd przez park i ogródki działkowe, drugi koło SKR-u przez las.

Pan Paweł wkurzył się i zwrócił się do "GL", gdyż nie tylko z godzinnym opóźnieniem dotarł wraz z narzeczoną do Poznania, ale dodatkowo po przyjeździe musiał się myć w dworcowej ubikacji. - Wyglądaliśmy jak jakieś wieśniaki, buty brudne, spodnie zabłocone - mówi dodając, iż dużo nie brakowało a uciekłby im kolejny autobus...

Samochody grzęzną w błotnistym objeździe Chobienic (zdjęcia Czytelnika)
fot. Paweł Ziółek

(fot. fot. Paweł Ziółek)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska