- Pod koniec lutego do nowej siedziby przeprowadzą się pracownicy powiatowej stacji w Gorzowie, a w drugim półroczu w Świebodzinie - poinformowała w środę Dorota Konaszczuk, lubuski inspektor sanitarny. Okazją do tego było złożenie wojewodzie Jerzemu Ostrouchowi raportu z ubiegłorocznej działalności Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gorzowie.
Co o 2013 r. można powiedzieć w skrócie? Sanepid zajmował się m.in. problemem z dopalaczami. Handel tymi używkami przeniósł się ze sklepów do internetu. Do odbiorców w Lubuskiem trafiło z zagranicy kilkadziesiąt przesyłek. Ponieważ adresaci przyznawali, że dopalacze mają jedynie na własny użytek, sanepid jedyne co mógł w tej sytuacji zrobić, to poinformować o przesyłkach policję.
WSSE interweniowała też w sprawie złej jakości wody. Wydano 25 decyzji o jej okresowym braku przydatności do spożycia. Trzy przypadki zakończyły się postępowaniem prokuratorskim. Dotyczące Stypułowa umorzono, dotyczące Połęcka - trwa. Zarzuty padły zaś w sprawie wody w Drezdenku.
Sporo pracy miał też Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Zwłaszcza w kontekście wprowadzania nowej ustawy śmieciowej. Wśród 105 interwencji w tej sprawie najwięcej było w Gorzowie. Szefowa WIOŚ w Zielonej Górze Małgorzata Szablowska opowiadała też o planach utylizacji hałdy odpadów ropopochodnych z terenu Dozamentu w Nowej Soli. Jej transport do Zakładu Utylizacji Odpadów w podgorzowskim Chróściku ma kosztować 5,5 mln zł, natomiast utylizacja cztery razy tyle.
Wojewoda Ostrouch zapewnia Lubuszan, że mogą czuć się bezpiecznie. Apeluje jednak do mieszkańców, by obu inspektoratom w dalszym ciągu zgłaszali wszelkie nieprawidłowości związane ze środowiskiem i żywieniem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
