Saperzy z 17. WBZ szkolili się pod wodą. Ćwiczyli m. in. wydobycie zatopionego pojazdu. Nie było łatwo!

W szkoleniu udział wzięli również żołnierze z 1 brzeskiego pułku saperów, 5 pułku inżynieryjnego z Podjuch, 2 stargardzkiego batalionu saperów ze Stardgardu, 4 batalionu inżynieryjnego z Głogowa oraz 10 BKPanc z Świętoszowa.

Około czterdziestu żołnierzy przybyło na szkolenie w Wędrzynie. Zajęcia odbywały się na jeziorze Rakowym. W trakcie szkolenia wykorzystywano Ratowniczo – Leczniczy Kontenerowy Zespół Hiperbaryczny, zestaw ratowniczy HOLMATRO oraz indywidualne zestawy nurkowe.

Głównymi celami szkolenia było utrzymanie wysokiej sprawności psychofizycznej i zdolności do podjęcia i wykonywania zadań w różnych warunkach atmosferycznych, doskonalenie technik nurkowania, samoratowania oraz prace związane z naprawą uszkodzonych budowli hydrotechnicznych. Pokrywy lodowej której w tym roku praktycznie nie było, zmusiło nas do zmiany założonego planu, co spowodowało małą modyfikację planów które w całości zostały zrealizowane.

Każdy dzień rozpoczynał się od treningu w komorze dekompresyjnej. Jednym z pierwszych ćwiczeń w wodzie, jakie doskonalili nurkowie wojsk inżynieryjnych było samoratowanie w różnych sytuacjach które mogą zdażyć się nurkowi. Jedno z ćwiczeń zakładało, że nurek nie jest w stanie odnaleźć się w pojeździe i kończy mu się czynnik oddechowy. Każdy szkolony musiał w jak najkrótszym czasie znaleźć wyjście i przy braku widoczności wydostać się i pomóc wydobyć członka załogi z zatopionego sprzętu.

Jednym z głównych ćwiczeń było również przygotowanie do wydobycia zatopionego pojazdu

Jednym z głównych ćwiczeń było również przygotowanie do wydobycia zatopionego pojazdu. Nurkowie kontynuowali dalszą rozbudowę podwodnej platformy, która od kilku lat jest rozbudowywana o nowe elementy. Służy ona do doskonalenia technik nurkowania oraz wykonywania różnego rodzaju prac podwodnych.

Polecamy wideo: Bomby lotnicze z czasów II wojny światowej znalezione w Dortmundzie. 14 tys. mieszkańców ewakuowanych