Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sarajewo: Na tym moście zginął arcyksiążę (zdjęcia)

Dariusz Brożek
Na tym moście 28 czerwca 1914 r. serbski nacjonalista Gawriło Princip zastrzelił arcyksięcia Franciszka Ferdynanda Habsburga i jego żonę Zofię Chotek.
Na tym moście 28 czerwca 1914 r. serbski nacjonalista Gawriło Princip zastrzelił arcyksięcia Franciszka Ferdynanda Habsburga i jego żonę Zofię Chotek. Dariusz Brożek
Most nad rzeką Miljacka w Sarajewie jest świadkiem zamachu na Franciszka Ferdynanda Habsburga. Tutaj serbski nacjonalista Gawriło Princip zastrzelił arcyksięcia i jego małżonkę Zofię, co było przyczyną wybuchu I wojny światowej.
Most Łacińsaki jest niemym świadkiem historii

Most Łaciński w Sarajewie. Tutaj zginął arcyksiążę

Most Łaciński nad przecinającą Sarajewo rzeką Miljacka nie wyróżnia się rozmiarami, ani kształtem. Widziałem wiele znacznie ładniejszych i bardziej okazałych. Choćby słynny most w Mostarze, czy praski Most Karola. Rzeczka też nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Ma zaledwie 36 km. długości i latem przypomina raczej potok. Dlaczego więc zwiedzanie stolicy Bośni i Hercegowiny zacząłem od tego miejsca? Właśnie tutaj 28 czerwca 1914 r. serbski nacjonalista Gawriło Princip zastrzelił arcyksięcia Franciszka Ferdynanda i jego żonę Zofię Chotek, co stało się bezpośrednią przyczyną wybuchu Wielkiej Wojny, jak później nazywano I Wojnę Światową. Teraz most jest jedną z atrakcji Sarajewa i przyciąga turystów z całego świata.

- Do zamachu doszło na północnym skraju mostu u zbiegu rogu ulic Zelenih Bertetki i Obala Kulina Bana. Princip wystrzelił, kilka razy z pistoletu w kierunku arcyksięcia i jego małżonki. Oboje zginęli - opowiada Mila, moja przewodniczka po Sarajewie.

Most ma trzy filary. Jego lekko łukowaty kształt to relikt muzułmańskiej historii miasta. Za jego północnym przyczółkiem na rogu obu ulic znajduje się sarajewskie muzeum. W jego witrynach eksponowane są historyczne fotogramy sprzed 99 lat. Widzimy na nich odkryty samochód z arcyksięciem i jego żoną oraz wiwatujące na ich cześć tłumy. Na jednym fotograf ujął zatrzymanie zamachowca.

Zaraz po zamachu Princip chciał popełnić samobójstwo, ale połknięty przez niego cyjanek był zwietrzały i próba zakończyła się torsjami. Kilka miesięcy po zabójstwie stanął przed sądem. Nawet nie widział, że w Europie szaleje wywołana przez niego wojna. Kodeks karny cesarstwa austrowęgierskiego przewidywał wprawdzie karę śmierci, ale ze względu na młody wiek (Princip miał wtedy niespełna 20 lat) został skazany na 20 lat ciężkiego więzienia. Zmarł niecałe cztery lata później 28 kwietnia 1918 r. na gruźlicę w twierdzy w Terezinie.

Zamach upamiętnia także tablica z napisami w językach serbo-chorwackim i angielskim. Dawniej przed mostem znajdował się także odcisk stóp Principa, który dla mieszkających tutaj Serbów był bohaterem. Został usunięty w 1995 r. podczas oblężenia miasta przez serbskie oddziały.

Jak doszło do zamachu? Arcyksiążę przyjechał na inspekcję sarajewskiego garnizonu. Zdaniem historyków, nie miał szans na uniknięcie śmierci. Z Serbii przyjechało komando bojowników z organizacji Młoda Bośnia (występującej w literaturze także jako Czarna Ręka), walczącej o przyłączenie Bośni do serbskiego państwa.

- Spiskowców było aż ośmiu. Pierwsza próba zamachu okazała się nieudana. Samochód arcyksięcia minął dwóch pierwszych, którzy byli uzbrojeni w pistolety. Trzeci Nedeljko Čabrinović rzucił w niego bombę, ale jej wybuch zniszczył inny pojazd i zranił kilka osób. Franciszek Ferdynand nie zrezygnował jednak z pokazywania się w publicznych miejscach. Tego samego dnia pojechał odwiedzić rannego w wyniku eksplozji Ericha Merizzi. Wtedy został zastrzelony razem z małżonka przez stojącego przy moście Principa - opowiada Mila.

Muzeum i Most Łaciński sąsiadują ze starym miastem, gdzie warto zwiedzić m.in. katedrę pw. Serca Jezusowego, zabytkowy meczet, targ Baščaršiję, czy medresę Seldžukiję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska