Piotr skomentował to na naszym profilu Gorzów Wielkopolski Nasze Miasto zabawnym wpisem: „Uuu, to osiemnastkę trzeba zrobić. Zaraz matura, na studia puścimy te schody i może zaczną na siebie zarabiać”.
Pośmialiśmy się (naprawdę!), ale przez łzy. Bo schody zasłużyły na lepszy los, niż umieranie na oczach całego miasta i powolną degradację.
SCHODY - ZRUJNOWANY SYMBOL
Schody donikąd: trochę historii
Przypomnijmy: historia charakterystycznej budowli ma swój początek 7 września 1971 r. Wtedy właśnie zostało podpisane pozwolenie na postawienie schodów.
Budowano je w latach 1971 - 1972. Na samej górze - taki był plan - miała być zlokalizowana palmiarnia z restauracją. Pomysł ten zablokował konserwator zabytków. Ostatecznie więc stopnie prowadziły donikąd.
Szczyt konstrukcji stał się szybko ulubionym miejscem do podziwiania panoramy miasta (wiele widokówek sprzed lat prezentuje takie ujęcie, my w galerii pokazujemy zdjęcia ze szczytu w różnych okresach). A same schody były tłem wielu randek, imprez, nabożeństw, zabaw i sesji zdjęciowych. U podnóża konstrukcji działa fontanna, był tam nawet sezonowy pub. Same schody stały się jednym z nieoficjalnych symboli Gorzowa, punktem orientacyjnym.
Tyle że nikt ich nie remontował, nie przechodziły modernizacji od dnia budowy. Nic więc dziwnego, że ich stan się pogarszał.
Schody donikąd: decyzja o zamknięciu
W drugiej połowie listopada 2002 r. władze miasta zabroniły wstępu na schody. Powodem były skruszenia, chyboczące się barierki i sterczące ze stopni druty zbrojeniowe. Prezydent Tadeusz Jędrzejczak zapowiedział jednocześnie, że miasto znajdzie pieniądze na naprawy. Potem magistrat wykonał nawet makietę przyszłych schodów: podświetlanych, z kolejką wjazdową z boku. Tyle że nic z tego nie zostało zrealizowane (w naszej galerii znajdziecie te wizualizacje).
Jacek Wójcicki, który przejął władzę w Gorzowie pod koniec 2014 r. też zapowiadał remont konstrukcji. I też na zapowiedziach się skończyło.
Oficjalnie magistrat szuka dziś inwestora, który kupi działki u stóp wzgórza ze schodami i w pakiecie obieca zagospodarowanie wzniesienia. Trwa to szósty rok.
W tym czasie - to cieszy - udało się jednak wykonać remont Parku Siemiradzkiego, z którym schody sąsiadują. Roboty dosłownie podeszły do schodów! Jednak na modernizację samej konstrukcji pieniędzy nie było (w galerii są piękne zdjęcie z parku i punktu widokowego, wykonał je Bartłomiej Nowosielski z magistratu).
Schody donikąd: to piszą gorzowianie
Czy schody powinny zostać wyremontowane? Czy może je rozebrać? Zapytaliśmy o to naszych Czytelników na facebookowym profilu Gorzów Wielkopolski Nasze Miasto. Zdecydowana większość była za modernizacją.
Krystyna napisała:
- Remont. To jedno z bardziej rozpoznawalnych miejsc. Pomysły na zagospodarowanie architekt na pewno znajdzie. Jak nie wiadomo o co chodzi, to pewnie o pieniądze. Zamiast grubej kasy na montaż hasełek typu „Gorzów mam w sercu” czy jakoś tak to lepiej przeznaczyć te pieniądze na zrobienie remontu takiego właśnie zakątka (od redakcji: koszt napisu to kilkaset tysięcy, koszt remontu schodów oszacowano na około 16 mln zł, więc ciężko mówić tu o prostej zmianie decyzji…)
Alicja skomentowała:
- To jest kultowe miejsce. Nie wiem, nad czym się zastanawiać: remont. Kiedyś, jak ktoś się umawiał z ludźmi i powiedział - spotkanie koło schodów donikąd, wszyscy wiedzieli, gdzie to jest.
Izabela przypomniała:
- Miała być palmiarnia, papugarnia, kawiarnia... Miało być połączenie z amfiteatrem z powiększonym tarasem widokowym i co? Jeden ze znaków szczególnych miasta niszczeje. Jestem, oczywiście, za remontem, ale podejrzewam, że skończy się to na wyburzeniu i postawieniu bloku.
Honorata napisała:
- Remont. A tak na marginesie, to tych schodów prawie wcale nie widać więc przydałaby się wycinka lub przycinka drzew i krzewów (…).
A Teresa przedstawiła taką opinię:
- Zdecydowanie remont. Czas najwyższy. Ile można patrzeć na taki niechlujny widok w samym centrum miasta! Wstyd.
PRZECZYTAJCIE TAKŻE:
Górczyn: osiedle zmieniło się nie do poznania!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?