Maria Famulak mieszka przy ul. Gubińskiej. Ma to szczęście, że jej dom leży nieco w dole, poniżej drogi. Dlatego drgania od przejeżdżających ciężarówek są mniejsze. Ale kobieta i tak ma już dosyć huku i hałasu, który powodują wielkie auta.
Małe trzęsienia ziemi
- Ja się już w sumie przyzwyczaiłam. Mieszkam tu bowiem od lat. Ale to nie jest normalna sytuacja. Bo nasze domy pękają. Szczególnie te, które leżą tuż przy ulicy - mówi kobieta.
Słowa potwierdza sąsiadka, która ma mniej szczęścia. Jej posesja leży tuż przy drodze. - Wszystko drży. Nawet obrazy spadają ze ścian. Z każdą przejeżdżającą ciężarówką przeżywamy małe trzęsienie ziemi. Pękają już nie tylko elewacje budynków, ale i ściany wewnątrz - rozpacza kobieta, która prosiła o anonimowość.
Zdaniem mieszkańców sprawa ciągnie się od trzech lat. Wtedy to ruch ciężarówek w kierunku granicy szczególnie się nasilił. Mieszkańcy już kilkakrotnie interweniowali u zarządcy drogi. Odbyło się spotkanie zainteresowanych stron. Przedstawiciele Zarządu Dróg Powiatowych tłumaczą, że robią co tylko w ich mocy, by pomóc mieszkańcom.
Oby powstała obwodnica
- Już dwa lata temu wprowadziliśmy ograniczenie w ruchu samochodów ciężarowych do 30 km na godzinę na całej długości ulicy. W tym roku wyremontowaliśmy 200 m tej drogi. Planujemy kolejne renowacje, by poprawić sytuację. Jest ona trudna choćby dlatego, że zabudowania przy ul. Gubińskiej są jeszcze sprzed 1945 r. - mówi Piotr Petryk.
Zarządca drogi wystosował pismo do komendy powiatowej policji z prośbą o częstsze kontrole prędkości przejeżdżających aut. Funkcjonariusze mają ul. Gubińską pod stałym nadzorem. - Problem rzeczywiście jest. Wiemy o tym. Dlatego radiowozy często stoją przy tej jezdni. Często łapią też niezdyscyplinowanych kierowców. I tak będzie dalej - zapewnia zastępca naczelnika sekcji prewencji mł. asp. Olgierd Malicki. I dodaje: - Oby w przyszłości powstała obwodnica miasta. Tylko to może odciążyć ruch na Gubińskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?