Ściółka sucha jak bibuła. W lubuskich lasach najwyższy stopień zagrożenia pożarowego!

Ciepła i bezdeszczowa pogoda, choć dla nas przyjemna, to dla przyrody jest niezwykle niebezpieczna. Brak opadów powoduje, że ściółka w lasach jest sucha jak pieprz. Trudna sytuacja jest w całym kraju, ale najgorsza w województwie lubuskim, gdzie obowiązuje już trzeci stopień zagrożenia pożarowego.

Ten deszcz, który się od czasu do czasu pojawia poprawia sytuację, ale na krótko. Po tak długotrwałej i bardzo uporczywej suszy musiałoby go spaść naprawdę bardzo dużo. Widzimy to po zagłębieniach w terenie, gdzie wcześniej stała woda, a teraz po prostu jej tam nie ma. Ściółka wyschła już prawie na popiół, a będzie jeszcze gorzej, bo prognozy pogody na najbliższy czas zakładają niewielką ilość opadów - mówi Tomasz Kalembkiewicz, nadleśniczy Nadleśnictwa Kłodawa.

Przy tak przesuszonej ściółce wystarczy bardzo niewiele, aby powstał pożar o poważnych skutkach. Dlatego leśnicy, choć zakazu wstępu do lasów jeszcze nie wprowadzają, to jednak apelują o szczególną ostrożność las i przypominają starą maksymę, że las rośnie wolno, ale płonie bardzo szybko. A najczęściej to właśnie nieostrożność człowieka jest przyczyną pożarów.

Przede wszystkim w lesie musimy myśleć. Teraz każdy płomyk, a nawet niedopałek papierosa może stwarzać zagrożenie i wywołać nieodwracalne straty. Często widzę ludzi jadących samochodami, którzy wyrzucają papierosy gdzieś na pobocze i jest to bardzo nierozsądne, bo mamy bardzo dużo pożarów spowodowanych właśnie takim nieroztropnym zachowaniem - dodaje Tomasz Kalembkiewicz.

W lesie i na terenach śródleśnych nie można rozpalać ognisk, grilla oraz palić papierosów. Jest to możliwe jedynie w specjalnie wyznaczonych miejscach. Ważne też, aby nie zostawiać samochodów przed szlabanami na drodze leśnej. Takie zachowanie nie tylko utrudnia pracę leśnikom, ale może zatarasować przejazd służbom, na przykład w przypadku pożaru.

Zobacz również:

• Ubywa wody w lubuskich rzekach. W niektórych miejscach woda sięga... do łydek